KRS: 0000462235 | info@kociawyspa.org

Saga


To śliczne maleństwo, o imieniu Saga, zostało znalezione jakiś czas temu chowające się pod samochodami. Niestety, tułaczka zrobiła swoje i tuż po trafieniu do domu tymczasowego, kotka poważnie się rozchorowała.
Na szczęście wszystko idzie w dobrą stronę. Saga odzyskała apetyt i dołącza chętnie do gonitw i zapasów innych maluszków.
Szukamy jej domu niewychodzącego, z innym młodym kotem.

Fanta


Kiedy tylko zwolniła się izolatka, odebraliśmy mamusię z trzema maluszkami. Już wcześniej zadbaliśmy o szczepienia całej rodzinki, aby nie zaraziły się u nas kocimi wirusami. Maluchy są do oswajania. Do oddania w drupaku.

Buraski są cudowne, ale nasza malutka Janka ma w sobie coś co rozkochuje wszystkich od pierwszego wejrzenia. Została zabrana razem z mamusią i rodzeństwem od 90-letniej pani, która nie mogła dłużej się nimi zajmować. Początkowo była nieśmiała, lecz szybko się przekonała, że ludzie karmią, głaszczą i zabawiają. Dlatego, kiedy nas widzi, jej oczka robią się wielkie w wyczekiwaniu, co dobrego się wydarzy 🥰
Janka jest do adopcji do domu niewychodzącego, z drugim kotem, a najchętniej ze swoją czarną siostrzyczką.

Sharon


Ta interwencja na długo pozostanie w naszej pamięci. Trzy kocice i sześć bardzo ciężko chorych kociąt, porzuconych przy drodze w lesie. Na początku trafiło do nas niestety tylko część. Dzięki pomocy pań z Sandomierza, trafiły do nas kolejne koty, porzucone w lesie. Nerwowa kotka i chore maleństwo.
Z maluchami codziennie jesteśmy w lecznicy. Dorosłe kotki cierpią na infekcje oczu, uszu, a jedna z nich niepokoi nas ze względu na przyspieszony oddech i dziwne bólowe odruchy. Łącznie mamy z tamtego miejsca trzy kotki i pięć kociąt.

Sharon jest bardzo miła i uwielbia być głaskana.

Dymek


Dymek 3 dni spędził w kanale wentylacyjnym lub w kominie, bez jedzenia i picia.
Podczas rozkuwania był zasypany gryzem, nie dało się go wydostać, więc wokół niego odkurzacz przemysłowy wciągał gruz (chyba wiecie jak koty reagują na włączony odkurzacz)
Wyobraźcie sobie co ta kocina czuła, po tych 3 dniach niemocy, kiedy jeszcze włączono odkurzacz… ;(
W porach karmienia przychodzi do karmiciela z pełnym zaufaniem. Biedny Dymek zbyt dużo przeżył, żeby wypuszczać go z powrotem na ulicę.
Dymek nie gryzie, nie atakuje, nie zachowuje się jak totalny dzikus, uwielbia zabawy i głaskany mruczy. Wymaga doświadczonego domu.
Troszkę czasu nam zajęło zanim Dymek przestał się bać, ale każdego dnia przekonujemy się, że jest cudownym kotem. Ma bardzo delikatne i łagodne usposobienie i bardzo lubi ludzi. Najchętniej pakowałby się z buciorami na kolana, ale nieśmiałość pozwala mu jedynie na barankowanie w powietrzu i nadstawiania grzbietu do drapania.
Dymek jest jednym z naszych ulubieńców…nie sposób nie pokochać jego cudownej osobowości i wyjątkowego spojrzenia.
Kocurek wykastrowany i zaszczepiony.