Jerzyk i Orion to dwa kocurki (z 11), które uratowane zostały podczas naszej ostatniej wielkiej interwencji, przeprowadzonej razem z Felineusem.
Kocurki długo dochodzą do siebie po traumie jaką przeżyły. Trzymane były w transporterach, we własnych odchodach, niemożliwym smrodzie i ciemności…ponoć tylko kilka tygodni, lecz sposób w jaki się poruszają może świadczyć o zamknięciu nawet przez długie miesiące.
Kocurki powolutku odzyskują radość życia i zdrowie. Po kilku tygodniach, zaczynamy obserwować zmianę w ich zachowaniu: z przerażenia, widać radość na nasz widok, czy też zainteresowanie piórkami na wędce.
O wszystkich będziemy pisać po kolei, a zaczynamy właśnie od Jerzyka i Oriona.
Kocurki właśnie przeszły kastrację i już za chwilkę będą gotowe do adopcji. Może ktoś chciałby wynagrodzić ich wszystkie cierpienia, które przeszły?
Ps. Nadal trwa zbiórka środków na opiekę weterynaryjną dla kociaków z tej interwencji. Link w komentarzu do posta.