Kocie choroby
Panleukopenia zabija 80-90% zarażonych kociąt – i to przy bardzo intensywnej opiece, przez cały okres trwania choroby. Jest to choroba wyjątkowo zakaźna, a wirus jest bardzo trwały – utrzymuje się w środowisku około roku. Nie działają na niego żadne temperatury, a tylko nieliczne preparaty wirusobójcze. Wirusem mogą się zarazić koty od innych chorych kotów, ale również można go przynieść do domu na butach.
FeLV – czyli kocia białaczka, jest chorobą wirusową przenoszoną przez ślinę (lizanie, jedzenie i picie ze wspólnych misek). Na powietrzu ginie w kilka sekund – więc nie przeniesiemy jej na rękach, ani ubraniach. Są na nią szczepionki – często łączone z tymi standardowymi.
Białaczka nie jest, jak twierdzi wielu weterynarzy śmiertelna, nie skraca życia, nie powoduje, że kot jednoznacznie jest chory.
Przeczytajcie, co my mamy na ten temat do powiedzenia – od kilkunastu lat przewinęło się przez nasze mury tysiące kotów (setki felvków) i możemy podzielić się doświadczeniem. Nasze wnioski z tej wieloletniej pracy, są na dużą korzyść dla adopcji felvków.
Kocia białaczka to wirus, nie nowotwór. Większość kotów, u których testy płytkowe pokazały FeLV, nie jest chora – są jedynie nosicielami, a ich organizmy świetnie sobie z tym wirusem radzą.
Wielu takich nosicieli dożywa starości, a objawy nigdy się nie pojawiają. A jeśli się pojawią?
Spokojnie! Najczęściej zaczyna się od powiększonych węzłów chłonnych. Wtedy bardzo skuteczne okazuje się leczenie kocim interferonem: kosztownym Virbagenem lub nieco tańszymi odpowiednikami, np. ukraińskimi.
U większości kotów, taka terapia pozwala wrócić do pełnego zdrowia.
Jeśli jednak objawy białaczki pozostaną, zwykle sprawiają, że mamy po prostu kotka o trochę „słabszym zdrowiu” i musimy poświęcić mu nieco więcej uwagi.
Kotka, ktory nadal potrzebuje miłości i ma jej bardzo dużo do zaoferowania ♥️
To wszystko w dużym skrócie.
Na koniec dodamy, że zarażenie kocią białaczką też nie jest takie proste, a wokół tego tematu również narosło wiele mitów – w wielu lecznicach również 🙁
Istnieją na rynku skuteczne szczepionki na kocią białaczkę, często łączone z tymi standardowymi i wiele osób posiada w domu koty niebędące nosicielami i felvki.
Podsumowując, demonizacja FeLV, przy uwzględnieniu, że koci (i nie tylko koci) świat jest pełen wirusów jest niesłuszna i krzywdząca. Często wynika z braku wiedzy i doświadczenia, niejednokrotnie wśród specjalistów, ale też że zwykłego braku chęci zgłębienia tematu.
FIV – wirus nabytego niedoboru immunologicznego – wirusowa choroba przenoszona przez pogryzienie. Występuje bardzo rzadko, gdyż nie tak łatwo się przenosi. Nie ma szczepień.
Żaden z wirusów FeLV i FIV nie jest wyrokiem. Nosicielstwo nie oznacza choroby, a kot przez wiele lat lub nigdy może nie mieć ich objawów. Tak jest w przypadku wszystkich naszych nosicieli FeLV i FIV, które to są zdrowiutkie i radosne.
Koci katar to wirusowa choroba górnych dróg oddechowych i oczu, dotykająca przede wszystkim kocięta. Tylko z pozoru brzmi jak zwykły, niegroźny katar. Koci katar stanowi zagrożenie życia, może powodować wiele powikłań np. wrzodów rogówki, a nawet doprowadzić do śmierci.
FIP – zakaźne zapalenie otrzewnej – wirusowa choroba przenoszona przez krew lub odchody zakażonych osobników. Uaktywnia się przy ogromnym stresie. Choroba nieuleczalna prowadząca do śmierci w formie wysiękowej po kilku tygodniach, a w formie bezwysiękowej – po kilku miesiącach.







