Dla wszystkich, którzy chcą naukowego wyjaśnienia, dlaczego wypuszczanie kotów nie ma nic wspólnego z naturalnym porządkiem rzeczy…
Niejednokrotnie, spotykamy się z dumą w głosie opiekunów, kiedy mówią o swoim mruczku przynoszącym zamęczone sikorki na próg. Nie ma w tym nic dobrego, ani godnego dumy. Wypuszczacie szkodnika, mordującego inne gatunki dla zabawy….aktywności, którą równie dobrze moglibyście zastąpić 15-minutowym machaniem kotu wędką z piórkami. Dla kota to naprawdę żadna różnica.
Tak jak Wy nie chcielibyście, aby ktoś puszczał psy, aby polowały na koty, tak godne potępienia jest dopuszczanie, aby koty panoszyły się po nieswoim ekosystemie, zaburzając jego równowagę.
Kwestie bezpieczeństwa kota, poruszaliśmy niejednokrotnie i pewnie nieraz jeszcze poruszymy.