Mała Rumba, została przygarnięta przez pana, kochającego zwierzęta. Pan samodzielnie ratuje kilkanaście, albo kilkadziesiąt kotów każdego roku.
Próbuje on samodzielnie radzić sobie finansowo, lecz każdy, kto ma pod opieką kociaki, wie jaki to koszt… 🙁
Rumba przeszła już panleukopenię i wydawało się, że w końcu wyjdzie na prostą. Jednak, wciąż była osowiała, a w jej brzuszku pojawił się żółty płyn wskazujący na zapalenie otrzewnej.
Niestety, opiekuna nie stać na leczenie i zasugerowano mu eutanazję.
Jedyną szansą na uratowanie Rumby to zebranie przynajmniej części potrzebnej kwoty, aby zamówić leki i rozpocząć leczenie.
Bardzo prosimy o pomoc. Mamy mało czasu, aby zdobyć odpowiednie leki 🙁
Nie możemy w tej chwili pomóc mu inaczej, niż ogłosić Rumbę i błagać o pomoc 🙁
#curefipdonate
https://pomagam.pl/gmydwk