Kochani! Potrzebna pomoc dla maluszka, o którym pisaliśmy wczoraj. Poszukiwanie domu tymczasowego chwilowo wstrzymujemy, ponieważ trwa walka o jego życie 🙁 Maluszka zgłosił nasz zaprzyjaźniony karmiciel, który razem z kolegą wyłowili go ze stawu. Maluszek ma około 5 tygodni i podczas odbierania go przez nas, był ledwie przytomny. Problem był nie tylko w wychłodzeniu i osłabieniu. Już po kilku minutach, maluch dostał pierwszego ataku. Zaczął się ślinić, cały napiął i popiskiwał 🙁 Ataki powtarzają się co kilka minut 🙁 Lekarz pierwszego kontaktu, zalecił wszystko co możemy zrobić na tym etapie. Wzmacniamy go kroplówkami i witaminami, dokarmiany dobrym jedzonkiem, lecz ataki wciąż się powtarzają 🙁 Maluch jest wycieńczony, a jego serce długo tego nie wytrzyma. Po każdym z ataków, opada z sił i nie kontaktuje. Boimy się, że kolejnego ataku nie przeżyje 🙁 Konieczna jest diagnostyka i możliwe, że całodobowa opieka weterynaryjna. Na chwilę obecną, jesteśmy przytłoczeni kosztami wszystkich ciężkich przypadków, jakie mamy pod opieką. Żeby zapewnić małemu pomoc, pilnie potrzebujemy wsparcia 🙁 pomagam.pl/hg33ct Dane do przelewów: Fundacja Kocia Wyspa 26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (tytuł: kociak ze stawu) lub: PayPal: info@kociawyspa.org Jeśli popieracie to co robimy i chcecie mieć w tym swój udział, choćby na odległość, wspierajcie nas poprzez Patronite. https://patronite.pl/kocia-wyspa Edit: zbiórka stanęła a maluch musi trafić do szpitalika. Ataki są coraz dłuższe i częstsze 💔
