Co się dzieje z kotami zgłaszanymi do gmin? Nie wiecie?
Trafiają w miejsce, gdzie problem faktu że żyją znika… Dla urzędników i dla zgłaszających. Trafiają w miejsce, gdzie nie mają szans. Nie ma już mamusi, za to jest zimna klatka i cała masa groźnych wirusów.
Chcielibyśmy żeby nikt nie czuł się dobrze, ze zgłoszeniem kota do gminy. Nie jest to żadna forma bohaterstwa tylko wygoda i pozbycie się problemu. My widzimy to z drugiej strony. O wielu rzeczach nie chcemy nawet pisać na forum, a zamiast tego skupić się na pomocy.
(Oczywiście nie mówimy tutaj o gminie Stalowa Wola, która współpracuje z nami od wielu lat, a nasi urzędnicy robią co mogą aby zwierzętom nie stała się krzywda).
Nie wiemy która gmina zgłosiła tego maluszka do gminnej przechowalni. Ma około czterech tygodni i dopiero nauczył się jeść. Dodatkowo ma na sobie miliony pcheł wysysających jego krew, a w uszach całe tony świerzbowca.
Zapewne nie widział mamusi już od dawna ponieważ jest bardzo brudny. Mamy przecież zwykle dbają o swoje kocie dzieci.
Zabraliśmy tego kociego dzieciaka ze schroniska choć sami nie wiemy co z nim teraz zrobić. Nasze domy tymczasowe są przepełnione, a kociarnia nie jest bezpiecznym miejscem dla takich niemowlaków.
Bardzo pilnie potrzebujemy zapewnić maluszkowi opiekę weterynaryjną. Musimy też zakupić surowicę chroniącą przed wirusami. Potrzebne będzie odrobaczenie a wkrótce szczepienia. Pilnie potrzebujemy też karm typu „baby”.
To małe 300 gramowe żyjątko, stanowi niestety cały pakiet potrzeb, aby mógł dożyć dorosłości.
pomagam.pl/e4p98t
Dane do przelewów:
Fundacja Kocia Wyspa 26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (tytuł: maleństwo ze schroniska)
lub:
PayPal: info@kociawyspa.org
Dla stałej, comiesięcznej pomocy, można dołączyć do grona Patronów:
https://patronite.pl/kocia-wyspa