W schronisku


W schronisku, do którego jeździmy w każdą środę, jest kilkanaście psów. Mamy tylko dwie godziny, na wyprowadzanie ich na jedyny spacer w tygodniu 😓
Z ośmiu osób, zostały nas cztery.
Od tygodni prosimy i błagamy o jakąkolwiek pomoc, otrzymując zerowy odzew.
Czy naprawdę tak w dzisiejszych czasach wygląda pomoc zwierzakom?
Lajki? Udostępnienia? Komentarze o treści „pomagam”, których jedynym celem jest chyba przekonanie autora o tym że coś robi?
Nie idźmy w tą stronę.
Jeśli ktokolwiek chce zrobić tym psiakom różnicę, dać im trochę szczęścia i szansę na dom – pomóżcie realnie. Jeśli tylko praca i zdrowie Wam pozwalają – jedźcie z nami ❤️
Środa, godz. 8.10 ze Stalowej Woli.

Źródło: