Matylda to urocza i rozgadana młoda kotka, która wybiegła z lasu w okolicach HSW i zażądała od przechodniów, aby po nas zadzwonili. Była cała w kleszczach, głodna jak wilk, a jej futerko było zrudziałe…co zapewne wynika z silnego zarobaczenia.
Kicia uwielbia ludzi, zaś za kotami średnio przepada, lamentując, kiedy tylko naruszają jej przestrzeń osobistą 😉 Świetnie odnalazła się w fundacji i po wykonanym odrobaczeniu i szczepieniu, zostanie poddana sterylizacji.
Zarezerwowana do niedzieli 10.05.