Edit: potrzebne też kuwetki
Edit: potrzebne też kuwetki!!!
Obecnie szkoły przygotowywują się do przyjęcia ludzi z Ukrainy, z których część ma ze sobą zwierzęta domowe. Potrzebne są transportery oraz klatki kennelowe dla kotków i psów, które staną w szkołach by ukraińskie zwierzaki mogły być bliżej właścicieli. Kto może przekazać (lub pożyczyć na bardzo długo czas) klatkę lub transporter proszony jest o kontakt z nr 502377989
Bardzo pilnie potrzebujemy pomocy
Bardzo pilnie potrzebujemy pomocy!!!
Jesteśmy w trakcie przeprowadzania dużej interwencji okolicach Stalowej Woli.
W starym domu i wokół niego zamieszkuje około 15-16 kotów. Ile dokładnie? Nie wiemy. Narazie udało się złapać 11, z których część pojedzie do Fundacji Felineus w Rzeszowie.
Koty są zagłodzone, część wyłysiała z niedożywienia, część nie ma oczu, jeden kociak jest całkowicie niewidomy.
Większość to młodziaki w wieku od 4 miesięcy do 1 roku. Jednak kotka jest w tak złym stanie, że poroniła już w naszej fundacji.
Tych w najgorszym stanie nie zastaliśmy w dniu dzisiejszym, dlatego w kolejnych dniach nasi wolontariusze będą tam jeździć i szukać. Właściciel domu twierdzi, że jeden z kotków nie żyje, ale będziemy to ustalać w naszych dalszych czynnościach.
Niestety postawa pana domu, zależy od humoru i zapewne ilości wypitego alkoholu, stąd samo przeprowadzenie interwencji jest dość trudne, a my chcemy uniknąć wzywania policji. Koty niestety przy większym zamieszaniu po prostu uciekają.
Prosimy o pomoc dla nas i (w odrębnej zbiórce) dla Fundacji Felineus, która w tym trudnym czasie zgodziła się przyjąć od nas połowę kotków <3 Link do zbiórki w komentarzu do posta. Nr konta: 26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (dla kotów z interwencji).
Pilnie potrzebny transport dla 7 kotów z interwencji ze Stalowej Woli do Rzeszowa – do Fundacji Felineus
Pilnie potrzebny transport dla 7 kotów z interwencji ze Stalowej Woli do Rzeszowa – do Fundacji Felineus.
Więcej szczegółów o samej interwencji wkrótce.
EDIT: Transport znaleziony Pilnie potrzebny transport dla 7 kotów z interwencji ze Stalowej Woli do Rzeszowa – do Fundacji Felineus
EDIT: Transport znaleziony
Pilnie potrzebny transport dla 7 kotów z interwencji ze Stalowej Woli do Rzeszowa – do Fundacji Felineus.
Więcej szczegółów o samej interwencji wkrótce.
Oswajanie naszych dzikusków trwa
Oswajanie naszych dzikusków trwa. Mimo nawału obowiązków, staramy się poświęcać im jak najwięcej czasu. Te dwie urocze kuleczki pilnie szukają doświadczonego w oswajaniu domu tymczasowego.
Na obecnym etapie można je trzymać na rękach, a przy drapaniu po bródce mrużą oczy i wyciągają pyszczek do góry <3 Niestety nie nauczyły się jeszcze mruczeć, ale jest to zapewne kwestią czasu 🙂
Jeśli ktoś ma na zbyciu jakieś jakieś zapasy miłości i czułości, prosimy o opiekę nad słodziakami 🙂
Wielkie podziękowania za wszelkie dary dla zwierzaków na Ukrainie
Wielkie podziękowania za wszelkie dary dla zwierzaków na Ukrainie!!! Dziś zawieźliśmy je na granicę w Medyce. Zbieramy dalej – to dopiero początek pomocy. Bardzo ważne są transporterki. Jutro oddamy kolejne, które pojadą na granicę, więc jeśli ktoś ma do oddania – to potrzebne będą do godziny 12.
Można też nadal wspierać naszą zbiórkę.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/dla-zwierzat-ukrainy
Mieliśmy w ostatnich dniach kilka dość wzruszających zwrotów z adopcji
Mieliśmy w ostatnich dniach kilka dość wzruszających zwrotów z adopcji. Jednym z kotków, które nigdy nie powinny być porzucane, jest Tomcio. Kocurek wyjechał aż do Sopotu, a jego powrót spowodowany różnymi problemami zdrowotnymi i behawioralnymi, trwał aż dwa dni.
Tomcio jest bardzo zagubiony. U nas w fundacji żaden z problemów które nam zgłaszano, nie ma miejsca. Kotek ma apetyt, jest grzeczny, lecz wycofany, gada na widok człowieka i domaga się głaskania.
Dzisiejsze kompleksowe badania krwi nic nie wykazały. Diagnozujemy dalej i apelujemy o dom tymczasowy dla tego słodziaka.
Takie maleństwo zostało odłowione z terenu miasta w celu kastracji
Takie maleństwo zostało odłowione z terenu miasta w celu kastracji. Niby dzikie, ale na rączkach się nie wyrywa, nie syczy i nie drapie. Jest to około 3,5 miesięczny kocurek który bardzo się jeszcze boi człowieka. Pilnie szukamy dla niego domu doświadczonego w oswajaniu, spokojnego i wyrozumiałego. Dom to dla niego szansa na zupełnie inne życie…w cieple, bez zagrożeń, z pełną miseczką. Niestety nasza fundacja jest pełna a jesteśmy zobowiązani również do przeprowadzenia kilku interwencji, kiedy to kolejne koty zajmą miejsca w kociarni.