Bury Tutuś trafił do adopcji już ponad miesiąc temu, lecz od razu było wiadomo, że dołączy do niego malutki Oluś
Bury Tutuś trafił do adopcji już ponad miesiąc temu, lecz od razu było wiadomo, że dołączy do niego malutki Oluś. Nowe opiekunki doskonale zdawały sobie sprawę, jak ważne dla większości kotów jest towarzystwo tego samego gatunku i cierpliwie czekały na Olka 🙂
Koty mają swój własny świat i nieznany nam sposób komunikacji. Potrzebują się nawzajem, aby zachować psychiczną równowagę i mieć zapewnioną odpowiednią ilość bodźców i stymulacji.
Oto, jak stęskniony za kotami Tutuś przywitał maluszka ❤️
Pamiętajcie też, że jeśli w pierwszych dniach dokocenia, koty na siebie syczą lub warczą, nie oznacza to że zapoznanie poniosło klęskę. Najczęściej należy zastosować socjalizację z izolacją, o której przeczytacie niejedno opracowanie w internecie. Już po kilku dniach lub tygodniach, atmosfera między kotami powinna być dobra.
Kochani
Kochani!
Jest super akcja – licytacja wykonania pięknych rzęs, z których cały dochód przeznaczony będzie na nasze kitki!!!!!
Jeśli marzycie o wspaniałych zalotnych rzęsach, czeka Was wesele lub inna imprezka, chcielibyście podarować taki voucher komuś, a jednocześnie mieć świadomość, że zrobiliście coś dobrego… wpadajcie na stronkę Laury Urbanik i licytujcie ❤️❤️❤️❤️
https://www.facebook.com/106184991151190/posts/363384598764560/
Z okazji piątku 13-stego, pozdrawiają Was nasze czarne koty
Z okazji piątku 13-stego, pozdrawiają Was nasze czarne koty. Czyż nie są piękne?
3-miesięczna kotka o imieniu Rebeka, trafiła do jednego z naszych zaprzyjaźnionych domów tymczasowych, jakiś czas temu
3-miesięczna kotka o imieniu Rebeka, trafiła do jednego z naszych zaprzyjaźnionych domów tymczasowych, jakiś czas temu. Kotka ewidentnie domowa, zna ludzi i uwielbia być przytulana…za to z chorobą sierocą, co świadczy że została odebrana od mamusi zdecydowanie za wcześnie, a następnie porzucona 🙁
Kto pokocha i da cudowny dom?
Wymagane kocie towarzystwo i dom niewychodzący.
Ogłoszenie grzecznościoweW poniedziałek zaginęła mała kotka 2-3 miesięczna
Ogłoszenie grzecznościowe
W poniedziałek zaginęła mała kotka 2-3 miesięczna. Charzewice ul. Lipowa. Dla znalazcy przewidziana nagroda pieniężna. 667451950
Czas na słodkości 🥰 Opieka nad Morelką do łatwych nie należy
Czas na słodkości 🥰
Opieka nad Morelką do łatwych nie należy. Borykamy się z biegunkami, które mimo diagnozy i leczenia ustępują bardzo powoli.
Niemniej jednak, Morelka wynagradza nam niedogodności, swoją nieprzyzwoitą słodyczą i rozśmieszaniem do łez, kiedy próbuję straszyć 5-kilowego kocura swoimi rozmiarami 🥳
Warto tymczasować 🙂
Grzecznościowo: Tyle widzi się kociej biedy ale może tym razem uda się znaleźć kochający, odpowiedzialny dom dla tego ślicznego, bezdomnego kocurka😭 Jego właściciele zmarli i został sam😢 Kochani postarajmy się wspólnie o domek dla niego przed zimą
Grzecznościowo:
Tyle widzi się kociej biedy ale może tym razem uda się znaleźć kochający, odpowiedzialny dom dla tego ślicznego, bezdomnego kocurka😭
Jego właściciele zmarli i został sam😢 Kochani postarajmy się wspólnie o domek dla niego przed zimą .Ciężko określić jego wiek jest to dorosły kot, wychodzący, nie został nauczony korzystać z kuwety (mieszkał że zwierzętami domowymi) . Ma cudny charakter jest bardzo przyjazny dla ludzi, uwielbia ,,mizianko”….Dajmy mu szansę aby jeszcze poznał i pokochał dobrych ludzi…. Kontakt w sprawie adopcji
791 757 133 Zaczernie / Rzeszów
Nasze kotki zamieszkują już nową kociarnię
Nasze kotki zamieszkują już nową kociarnię. Udało się zebrać jedynie 1/5 kwoty, ale na szczęście podstawowe remonty możemy opłacać w ratach.
Na tą chwilę potrzebujemy nowych drapaków, a w zooplusie super promocje 🥳
Kto ma ochotę dorzucić swoją cegiełkę, link w komentarzu 🙂
Amigo z Bajeczką bardzo proszą 🥰
Dowiedzieliśmy się, że kociątko nie przeżyło, a kocica nadal koczuje pod krzakiem
Dowiedzieliśmy się, że kociątko nie przeżyło, a kocica nadal koczuje pod krzakiem.
Czy ktoś ją zabierze? My niestety jesteśmy już skrajnie zapełnieni 🙁
A może ktoś potrzebuje kotki karmiącej?
Lipek trafił do nas z jednej wsi
Lipek trafił do nas z jednej wsi. Był w strasznym stanie… Z zaropiałymi oczkami, brudny, pogryziony. Pobyt w fundacji potraktował jak sanatorium i był wdzięczny za każdy przejaw troski.
Kocurek wkrótce znalazł dom i spędził w nim na tyle czasu, że myślał już, że to jego miejsce na ziemi.
Na tych zdjęciach go nie poznaliśmy…jest na nich taki jaki piękny, z wesołymi oczkami ..
Niestety, Lipek musi do nas wrócić. Nie znamy przyczyn, ale pewnie są one uzasadnione.
Bardzo prosimy o dom stały lub tymczasowy dla Lipka. Już za kilka dni musimy go zabrać, a w fundacji dosłownie nie ma już miejsca 🙁
Jesteśmy zdruzgotani 🙁