Brat naszej wolontariuszki
Brat naszej wolontariuszki, w środku nocy, na obrzeżach Stalowej Woli natknął się na takie znalezisko: szkielet kota. Kicia tak chora i zrezygnowana, że czekała już chyba tylko na śmierć.
Od razu podjęliśmy decyzję o przyjęciu jej pod opiekę, a następnego dnia została zabrana do weterynarza. Była skrajnie odwodniona i miała straszną biegunkę, lecz jak się okazało to nie jest jej największy problem.
Kiedy trafiła do naszego kenela, zauważyliśmy, że kotka ma duszność. W lecznicy to mogło nie być widoczne, gdyż ta biedna istotka tak mruczała i tak cieszyła się, że w końcu jest w troskliwych rękach, że zauważenie tego nie było łatwe.
Już wczoraj postanowiliśmy, że będziemy ją dalej diagnozować i szukać pomocy…rano jednak okazało się, że stan kotki się znacznie pogorszył. Nie wstaje, oddycha jeszcze gorzej.
Na tą chwilę zbieramy na hospitalizację i diagnostykę. Kiedy będzie już wiadomo co konkretnie jej dolega, edytujemy zbiórkę.
Błagamy! Pomóżcie nam!
Ostatnie dni obfitują w takie właśnie ciężkie przypadki, a my robimy co możemy, aby żadnego potrzebującego kota nie zostawić w potrzebie 🙁
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/mika-szkielet-kota
Dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: Mika)
lub:
PayPal: info@kociawyspa.org
Pilnie potrzebny transport bardzo chorej kotki do szpitala. Stalowa Wola – Rzeszów Sprawa życia i śmierci. 502344095
EDIT: Mamy transport.
Pilnie potrzebny transport bardzo chorej kotki do szpitala.
Stalowa Wola – Rzeszów
Sprawa życia i śmierci.
502344095
Otrzymaliśmy zgłoszenie o kocurku
Otrzymaliśmy zgłoszenie o kocurku, w bardzo złym stanie, leżącym w bramie huty w Stalowej Woli. Nasza wolontariuszka udała się na miejsce i zastała obraz nędzy i rozpaczy 😞 Kocurek ma potężną infekcję górnych dróg oddechowych, a oczka są tak zainfekowane, że ledwo cokolwiek widzi.
Jest niemiłosiernie brudny i skrajnie odwodniony. Zapewne miał karmicieli, lecz przez czas choroby najwidoczniej nie je i nie pije.
Dodatkowo cały pokryty jest bliznami, więc musiał w życiu doznać niewiarygodnie dużo bólu i cierpienia.
Jesteśmy dla niego jedyną szansą. Nikt nie weźmie tak brudnego i smarkającego kota do domu, a on tak bardzo chce żyć 🥺
Po przyjeździe wolontariuszki na miejsce, cieszył się i ugniatał łapkami – jakby wiedział, że pomoc właśnie nadeszła i będzie już tylko dobrze.
Teraz bardzo potrzebujemy środków na opłacenie wizyt u weterynarza, serii badań, kroplówek lub hospitalizacji.
Pomóżcie Hucikowi odzyskać zdrowie!
Nie zostawiajcie nas samych z kosztami, gdyż i tak robimy już co w naszej mocy, aby biedaczek otrzymał pomoc 🙁
Ostatnie interwencje są dla nas wyjątkowo trudne – zarówno pod względem emocjonalnym, fizycznym, jak i finansowym. W tym ostatnim naprawdę liczymy na ludzi dobrego serca, czytających nasze posty…
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kocurek-z-huty
Dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: Hucik)
lub:
PayPal: info@kociawyspa.org
Nasz mały wariat Django pyta
Nasz mały wariat Django pyta, kiedy znajdzie domek 🙂
Kocurek, mimo przebytych w młodości chorób, odzyskał całkowite zdrowie i teraz jest wulkanem energii. Jego znakiem rozpoznawczym jest specyficzny sposób chodzenia, który również jest pozostałością przebytych wirusów. Nie ma to jednak żadnego negatywnego wpływu na jego funkcjonowanie.
Ten koci młodzieniec rozkocha w sobie każdego, a do domu wprowadzi mnóstwo pozytywnej energii <3 Szukamy mu domu niewychodzącego, z kocim towarzyszem.
Grzecznościowo: Pilnie poszukiwany dom dla 2-miesięcznych maluszków znalezionych na klatce schodowej. Mogą iść parami. Kontakt: 535909566
Grzecznościowo:
Pilnie poszukiwany dom dla 2-miesięcznych maluszków znalezionych na klatce schodowej. Mogą iść parami.
Kochani!!! Nie wiemy jak mamy dziękować! Mamy na utrzymanie naszego stada. Jutro zamówimy szczepionki
Kochani!!!
Nie wiemy jak mamy dziękować! Mamy na utrzymanie naszego stada. Jutro zamówimy szczepionki, a w przyszłym tygodniu większość kociąt i mamusie dostaną pierwszą dawkę.
Zamówimy też spory zapas karm typu kitten, gdyż całe stado będzie z nami jeszcze co najmniej 1.5 miesiąca 😅
Dodatkowo… dostaniemy wymarzoną budkę dla rudej rodzinki 🥰
Nadwyżkę, która pozostanie, przeznaczymy na utrzymanie kocicy z dwoma kociątkami, złapanymi w ostatnich dniach przez naszą wolontariuszkę Roksanę.
Jesteście wspaniali!!!!
A tymczasem, wracamy do obowiązków 😅
Malutki kociak z ostatniej interwencji ma się całkiem dobrze. Wymaga jednak troszkę oswajania
Malutki kociak z ostatniej interwencji ma się całkiem dobrze. Wymaga jednak troszkę oswajania, gdyż trauma, która przeżył i długie samotne dni i noce bez mamusi odbiły się na jego psychice.
Bardzo prosimy o wsparcie zbiórki na maluszka. Nie znaliśmy jego przeszłości więc konieczne było kilkukrotne podanie surowicy zabezpieczającej. Takie działanie mimo iż kosztowne pozwala nam uchronić kociaki z niewiadomą przeszłością, od najgorszych wirusów. Teraz zbieramy na dobrej jakości karmy, na badania i szczepienia tego kociego dziecka.
Zbiórka niestety nie idzie zbyt szybko ale chcielibyśmy bardzo prosić o jej wsparcie 🥺
Szukamy też doświadczonego w oswajaniu domu tymczasowego dla niego, na dni 18-27 czerwca. Jego tymczasowa opiekunka wyjeżdża, a nie chcemy żeby kociak został sam 🙁
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kocie-dziecko-bez-mamy
Ostatnio pisaliśmy o kociej mamie karmiącej maluchy przy wjeździe do garaży – przy ul. Poniatowskiego w Stalowej Woli. Nasz post zrobił jednak więcej szkody
Ostatnio pisaliśmy o kociej mamie karmiącej maluchy przy wjeździe do garaży – przy ul. Poniatowskiego w Stalowej Woli. Nasz post zrobił jednak więcej szkody, niż pożytku. Kiedy tam się zjawiliśmy, przy kotach stał tłum gapiów. Nie żeby ktoś był chętny do pomocy. Po prostu żywa atrakcja 🤬
W międzyczasie zgłosiła się Pani chętna przyjąć koty na tymczas, aby nie były już zagrożone.
Nasza wolontariuszka dniami i nocami polowała na półdzikie kotki i trudną we współpracy mamusię, a kiedy w końcu się udało, pani się wycofała. Tłumaczyła to tym, że sąsiedzi komentowali „a po co to brać”, a ona nie chciała wbrew nim.
No tak… kotka jest bezdomna od wielu miesięcy i nikt z mieszkańców pobliskich bloków nie zainterweniował..
Po raz kolejny stanęliśmy przed sytuacją dramatyczną. Musieliśmy wypuścić już złapane koty…albo narazić je na śmierć w wyniku wirusów w kociarni…
Na szczęście, wolontariuszka – nie mając w zasadzie możliwości ani zgody domowników, przyjęła je bardzo awaryjnie na kilka dni.
Ponieważ kociaki zostały złapane wcześniej zdążyły się już bardzo stęsknić za mamusią. Tak wyglądało ich powitanie po dwóch dniach rozłąki 🥰
Mamy nadzieję że teraz wszystko będzie już dobrze, ale bardzo bardzo potrzebujemy domu tymczasowego na kilka tygodni. Jeśli ktoś ma więcej miejsca w mieszkaniu i chciałby udostępnić kawałek podłogi tej kociej rodzince, prosimy o pomoc 🌹
W naszej wolierze jest już 12 kociąt i trzy kocie mamy. Sytuacja
W naszej wolierze jest już 12 kociąt i trzy kocie mamy. Sytuacja, mimo ogólnego rozbawienia mieszkańców, jest dramatyczna. Ruda mama czuje się nieco lepiej i wszystkie zostały odrobaczone, lecz za rogiem czekają wszystkich szczepienia. Łączny koszt podwójnych szczepień to niemal 3 tys. zł 🙁
Nie wiemy jak damy radę. Ogromne kwoty wydajemy już na jedzonko i żwirki…spora część zebranej sumy została spożytkowana na leczenie dwóch kocic i kilku maluszków. Nadal brakuje też środków na budę na jednej z kocic i obecnie nocuje ona w skrzyni, nieodpornej na wilgoć, która przykryto folią 😥 Deszcze nie pomagają 😭Części kosztów kompletnie nie przewidzieliśmy, zanim przyjęliśmy całe to stado…ale może dzięki temu żyją. Może po kroczku damy radę?
Radzimy sobie jak możemy, ale możliwości mamy ograniczone 🙁
W dalszym ciągu działają dwie zbiórki na kocie rodzinki (jedną kwotę zwiększyliśmy, gdyż nadal nie udało się zakupić budki). Pamiętajcie o nich 💚
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kolejne-kocie-nieszczescie
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ruda-rodzinka
Dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: kocie rodzinki)
lub:
PayPal: info@kociawyspa.org
Córeczka jest z nami od 10-ciu lat… czyli niemal od początku istnienia fundacji. Kotka jest wrażliwa i troszkę neurologiczna
Córeczka jest z nami od 10-ciu lat… czyli niemal od początku istnienia fundacji. Kotka jest wrażliwa i troszkę neurologiczna, co wynika z przebytego w dzieciństwie zapalenia opon mózgowych.
Fundacja jest jej domem, a my bardzo ją kochamy. Zawsze wiemy o które smakołyki nas prosi, kiedy wyczekuje na blacie i charakterystycznie bezdźwięcznie miałczy 🥰
Ogladajcie z dźwiękiem 😉