Adopcji mamy w tym sezonie bardzo mało, a w ciągu ostatniej doby trafiły do nas dwa kolejne koty. Jedna z nich, ciężko chora i ranna…wymagająca baaaardzo dużo pracy.
Wkrótce, będziemy zmuszeni wstrzymać przyjmowanie kolejnych, a jak wielu z Was wie – jesteśmy jedyną szansą dla ulicznych kotów. Mało kto, jest skłonny wziąć z ulicy kota o niepewnym stanie zdrowia i nieznanym charakterze. To my zabezpieczamy i doprowadzamy te biedne kociaki do zdrowia…poznajemy jego potrzeby i osobowość, aby później Wam o tym opowiedzieć. To my możemy ocenić, który kot odnajdzie się w Waszym domu i kogo Wy pokochacie bez pamięci <3 To bardzo ważne, aby u nas było miejsce na kolejne znajdki. Apelujemy więc o adopcje! Tym samym informujemy, że nawet jeśli w desperacji apelujemy, każdy dom jest skrupulatnie weryfikowany i każdy nasz podopieczny trafi wyłącznie do domu, w którym będzie szczęśliwy i bezpieczny 🙂

Źródło:

Takie zgłoszenie otrzymaliśmy wieczorem.
Zaleszany, kotka bardzo chora, zziębnięta, że sterczącym kręgosłupem I zaropiałymi oczkami.
Jest gorzej niż na filmiku. Jest bardzo źle.
Jutro napiszemy więcej 😓

Źródło:

Kochani!
Żeby nasze koty mogły spokojnie spać, jak nasz Imbirek, muszą mieć pewność, że Kociarnia będzie działać.
Za każdy Wasz przejaw dobroci jesteśmy ogromnie wdzięczni, ale nie oszukujmy się – czynsz za lokal, który wynajmujemy, wraz z opłatami to koszt ok. 3500 zł miesięcznie, a to ogromne obciążenie.
I nie.. nie da się wynająć innego, tańszego lokalu. Musi to być obiekt, który znajduje się z dala od mieszkań – aby przeciwnicy zwierząt nie robili problemów. Musi być to też miejsce, w przypadku którego, jest małe ryzyko wypowiedzenia. Odpowiednio duży. Z możliwością utrzymania wysokich standardów sanitarnych – co najmniej dwie łazienki i miejsce do mycia kuwet. Musi to być lokal blisko centrum miasta, aby wolontariusze mogli się tam łatwo dostać.
Zanim znaleźliśmy ten lokal, szukaliśmy długo i rozważane już było zakończenie prowadzenia Kociarni.
Zostanie na bruku z ponad setką kotów to nie przelewki. Dlatego tak ważne jest, żebyśmy byli wypłacalni i nie obawiali się co przyniesie dla nas i tym samym dla kotów nowy miesiąc.
I tak właśnie, namawiamy Was do zostania Patronami <3 To wspaniałe rozwiązanie dla tych, którzy chcą nieść zmianę, chcą czynić dobro, a nie mają na to zwyczajnie czasu w codziennym życiu. Patroni są dla naszej działalności bardzo ważni. To niewidzialni Aniołowie, którzy po cichu pomagają nam utrzymać to miejsce. Namawiamy i z całych serc zachęcamy <3 https://patronite.pl/kocia-wyspa

Źródło:

Ślicznie dziękujemy Pani Kasi i jej partnerowi, za przecudny drapak – drzewko dla naszych kotów ❤️
Już dawno nie widzieliśmy takiej ekscytacji 😄🌼

Źródło:

Dobrej nocy życzy Lucky 😴
Kocurek, który zasypia dosłownie wszędzie 😅

Źródło:

Grzecznościowo. Stalowa Wola, ul.. Metalowców.
„Witam serdecznie! Prosimy o pomoc! 1 go lutego zaginął nasz kotek, Bowie. Nasz przyjaciel jest zwierzątkiem po przejściach, może być nieufny wobec obcych.
Wszelkie informacje będą dla nas cenne. Prosimy o kontakt pod numerami telefonów: Joanna 693 262 868 lub Dariusz 500 403 166”.

Źródło:

Krystynka, to kotka która bardzo wiele przeszła.
Została wyrzucona na działki, gdzie spędziła kilka lat. Następnie miejsce jej bytowania zostało zamurowane, a ona straciła schronienie w środku zimy.
Trafiła do naszej Kociarni, gdzie nie odnajdywała się przez dłuższy czas. Skutkowało to zapaleniem wątroby i kilkumiesięczną walką o życie.
Kiedy już wydawało się, że Krystynka wyszła na prostą, zauważyliśmy niepokojące zmiany w jej oczku. Krysia traci wzrok i konieczne jest długie leczenie.
Prosimy po raz kolejny o wsparcie dla niej.
Dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: Krystynka)
lub:
PayPal: info@kociawyspa.org
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/krystynka-traci-wzrok

Źródło:

Matylda to przesłodka niewidoma kotka, która kilka dni temu straciła dom tymczasowy. Malutka jest w kociarni całkowicie zagubiona. Nikt nie spodziewał się, że zostanie nam oddana. Myśleliśmy, że ma miejsce do czasu znalezienia domu stałego, ale czasem nie mamy wpływu na decyzje innych.

Matyldzia nie zna nowego miejsca, nie rozpoznaje zapachów, zagubiona kręci się w kółko.
Pilnie potrzebujemy dla niej świadomego domu, który nigdy jej nie odda i w którym będzie miała dużo uwagi człowieka.

Matylda ma około 10 miesięcy. Jest zaszczepiona i wysterylizowana.

Źródło:

Pilne!!!
Te śliczne biszkoptowe kocurki mają ok. 5 miesięcy i zostały dziś uratowane przed śmiercią. Część stada, żyjącego na działkach, niestety już nie żyje. Kociaki zostały zagryzione przez lisy 😓
Potrzebne pilnie domy!!!
Jeśli te dwa znajdą miejsce, weźmiemy kolejne.
Kotki zostały nam zgłoszone przez Pana Karmiciela, który zadzwonił do nas w desperacji i powiedział, że los jego podopiecznych nie daje mu spać. Codziennie ginie któryś z dokarmianych kotów.
Czy ktoś szuka właśnie kociaków do adopcji?

Źródło:

Sokrates już w nowym domu!!!
Tymczasem , w naszej fundacji nadal czeka na domy mnóstwo cudownych i wyjątkowych kotów ❤️
Wy też możecie odmienić los jakiejś znajdki.
Nie kupuj! Adoptuj!

Źródło: