Bimo ma już pół roku i nigdy nie miał domu. Uratowany z niżańskiej interwencji, był tak chudy, że myśleliśmy, że nie przeżyje.
Wyrósł na cudownego, wdzięcznego i bardzo grzecznego kocurka, który będzie idealnym towarzyszem dla innego kotka (do adopcji również z jednym z równie wspaniałych braci).
Bimo kocha ludzi, chętnie się bawi polując na piórka, lecz nie ma w sobie ani cienia agresji.
Kot, którego nie da się nie pokochać <3