Biszkopt nie narzeka na niedzielę…ani na żaden inny dzień w fundacji 🤗 Ten działkowy kocurek, początkowo był bardzo wycofany, co mogło być wywołane kiepskim samopoczuciem, ale też strachem przed nową sytuacją. Cierpiał na infekcję górnych dróg oddechowych i to dzięki temu został zabrany z działek przez panią karmicielkę.
Po około miesiącu u nas, nabrał pewności siebie i radości życia 🙂 Nadal pozostał mu trochę przytkany nosek, ale to najprawdopodobniej zmiany pozapalne, które nie są już chorobą. Biszkopt szuka najlepszego domu na świecie 😍