Buraski są cudowne, ale nasza malutka Janka ma w sobie coś co rozkochuje wszystkich od pierwszego wejrzenia. Została zabrana razem z mamusią i rodzeństwem od 90-letniej pani, która nie mogła dłużej się nimi zajmować. Początkowo była nieśmiała, lecz szybko się przekonała, że ludzie karmią, głaszczą i zabawiają. Dlatego, kiedy nas widzi, jej oczka robią się wielkie w wyczekiwaniu, co dobrego się wydarzy 🥰
Janka jest do adopcji do domu niewychodzącego, z drugim kotem, a najchętniej ze swoją czarną siostrzyczką.