KRS: 0000462235 | info@kociawyspa.org

Za tęczowym mostem


Hudini


Imbirek


Wiek: ok. 7 miesięcy

Te dwa małe tygryski to Cynamon i Imbir. Około 3,5 – miesięczne kocurki, które szukają domu razem 💕 Są zabawowe i ciekawskie, lecz nieco strachliwe na początku. Nic dziwnego… kiedy były bardzo malutkie, zostały odebrane od matki i porzucone. Szukamy dla nich domu razem, ponieważ maluchy bardzo się kochają i nie wyobrażają sobie kolejnej rozłąki z bliskimi. Oba kocurki są zachwycająco piękne i poruszają się niczym prawdziwe tygrysy ❤️ Szukamy im odpowiedzialnego i spokojnego domu, który da im dużo zrozumienia i miłości

Lee


Historia naszego Lee niestety nadal nie znalazła szczęśliwego zakończenia. Wciąż trwa diagnostyka…
Kocurek ma na pewno problem z nerkami…w moczu znaleziono aż trzy bakterie, które nie tak łatwo wyleczyć, a na domiar złego ma podejrzenie IBD 🙁
To zbyt wiele, jak na jednego kota.
Obecnie czeka go dokładniejsza diagnostyka, abyśmy mogli zabrać go ze szpitala. Nie wiadomo jeszcze jak się nim zająć i jak go leczyć, aby mu skutecznie pomóc 🙁
Nie wiemy co mamy robić, gdyż koszty się piętrzą. Każdy dzień hospitalizacji, zabiera szansę na kolejne badania.
Nie mamy już naprawdę środków na tak drogą i rozległą diagnostykę.
Będziemy wdzięczni za każdą pomoc dla Lee 🙁

Lee to kocurek z różnymi chorobami wewnętrznymi, w tym chorymi nerkowymi. Już miał się z nami żegnać, ale los chciał by dać mu szansę na kolejne próby leczenia. Kocurek cieszy się pełną miską, ciepłym kącikiem i opieką.

Lotta


Otrzymaliśmy zgłoszenie o starszej kotce, skulonej w jednym z okienek piwnicznych na terenie Stalowej Woli. Kotka ewidentnie cierpiąca, chora, nie mająca sił, żeby poszukać jedzenia i schronienia.

Poprosiliśmy o zawiezienie jej do naszej zaprzyjaźnionej lecznicy.

Jak się okazało – kotka faktycznie jest już w podeszłym wieku. Ma ogromne problemy z zębami, przez które bardzo, bardzo cierpi. Konieczne będzie wykonanie kilku zabiegów, gdyż praktycznie wszystkie zęby wymagają usunięcia, a bez RTG stomatologicznego nie uda się usunąć wszystkich korzeni (u starszych kotów najczęściej występuje rozpad zębów).

To jednak nie koniec cierpienia kotki – wstępne badania pokazały poważne problemy z wątrobą. Leczenie będzie długie i mozolne 🙁

Lotta – bo tak dostała na imię ta biedna kotka, ma jeszcze szanse pożyć w zdrowiu i bez bólu, ale walka o to będzie długa i kosztowna.

Lotta jest bardzo przyjaznym kotkiem.

Picasso


Picasso pojawił się na ulicach Stalowej Woli jakiś czas temu. Od razu dało się poznać, że jest ciężko chory, lecz dopiero teraz, kiedy jego stan się znacznie pogorszył, udało się go złapać.
Z przerażeniem odkryliśmy, że kotek jest tak chudy i osłabiony, że chwieje się na łapkach.
Na tą chwilę nie wiemy co mu jest i jak mu pomóc. Potrzebna będzie szczegółowa diagnostyka i możliwe, że hospitalizacja.
Próbujemy też pokazać mu, że człowiek nie będzie już dla niego zagrożeniem. Kocurek bardzo się boi ludzi 🙁
Picasso przebywa w naszej kociarni od kilku dni. Widzimy, że ze strony człowieka nie spotkało go w życiu nic dobrego. Nie rozumie dotyku a czasem wystarczy tylko na niego spojrzeć, a on wpada w panikę. Niestety, zbiórka na jego leczenie też nie przynosi efektu, a my nie mamy środków, żeby go leczyć. Uzbieraliśmy jedynie na podstawową opiekę – w tym odrobaczenie i karmy specjalistyczne. Cała reszta diagnostyki musi poczekać 🥺
Picasso trafił do szpitala. Nadal nie wiadomo co mu jest. Podczas pobytu u nas, jego stan, mimo wielu starań, w ogóle się nie poprawił. Miał momenty ożywienia, większego apetytu, po czym nagle osłabł całkowicie.
Musimy o niego zawalczyć. Wiemy, że wiele takich przypadków da się wyciągnąć, a beznadziejne wyniki badań czasem potrafią się zmienić nie wiadomo skąd.

Waldi


Walduś na zdjęciach wygląda bardzo poważnie. W rzeczywistości to młody kotek i prawdziwy wariat – poszukiwacz przygód. Został znaleziony na terenie Stalowej Woli i przyniesiony na leczenie do pani weterynarz. Niestety, osoby które go przyniosły i miały odebrać, więcej się nie pojawiły, a Walduś pozostał w lecznicowej klatce przez długi czas. Nie narzekał… Wręcz wyglądał jakby odpoczywał po ciężkim życiu. Uznaliśmy jednak, że nie może siedzieć w klatce całe życie, a wszyscy wiemy jak wygląda zainteresowanie dorosłymi kotami. Zaproponowaliśmy pani doktor zabranie go do fundacji i to był strzał dziesiątkę. Kocurek od razu świetnie się odnalazł i zaprzyjaźnił z innymi kotami. Jest to jeden z tych kotów, które w każdej sytuacji i nowym miejscu, wyglądają jakby były od zawsze. Totalne wyluzowanie.

 Walduś to naprawdę świetny kot i ktoś, kto go adoptuje, będzie miał z nim bardzo ciekawe życie.

Negri


Ptyś


Mały Ptyś trafił do nas jako 4-tygodniowe kociątko. Jego pierwsze próby jedzenia z miseczki nie nastąpiły więc pod czujnym okiem mamusi, a w atmosferze strachu i tęsknoty 🙁 Maluszek trafił do domu tymczasowego, gdzie został przygotowany do przyjęcia do kociarni. Wszystko było dobrze…zgodnie z planem, zgodnie z najlepszymi chęciami i intencjami. Niestety zauważyliśmy, że brzuszek który wydawał się kwestią przejedzenia, zrobił się lejący jak balon wypełniony wodą. Miał już lekkie problemy z poruszaniem się, ale nic nie wskazywało, że objawy postąpią tak szybko. Było już za późno na wizytę u weterynarza, więc zaplanowaliśmy ją na następny dzień. Rano zastaliśmy maluszka trzęsącego, niepotrafiącego utrzymać się na łapkach. Droga do weterynarza była traumą – nie tylko dla niego, ale i dla nas. Objawy przypominające padaczkę praktycznie nie mają końca, a kociak jest wycieńczony 🙁 Pobrana została krew na badania. Lekarze wykonali też punkcję brzuszka – płyn FIPowy. Poprawa jego stanu następuje bardzo powoli i tak naprawdę z dnia na dzień, prawie jej nie widzimy. Wszyscy są bardzo przejęci i dzielimy się obowiązkami i lekami. Pojawiają się coraz to nowe problemy z jego zdrowiem jak na przykład „ulewanie”. Kotek cierpi prawdopodobnie na paraliż zwieracza przełyku co powoduje że to co przełknie wylewa się z niego. Wielu z was śledzi jego losy więc nie chcemy zostawiać was bez żadnych informacji. Ptyś żyje, poświęcamy mu bardzo dużo uwagi i miłości i jesteśmy stale na łączach z weterynarzami. Ciągle dokupujemy nowe preparaty i szukamy nowych rozwiązań.

Heniek


Bury kocurek

Bambik