Lolitka to niezwykle przyjazna kotka, która ubóstwia ludzi i świetnie dogaduje się z innymi kotami.
Kotka jest nosicielką kociej białaczki, lecz wirus jest i niej bezobjawowy… dziewczynka jest zdrowa i radosna, a kiedy tylko zjawiamy się w fundacji, biegnie się przywitać.
Szukamy dla niej domu bez innych kotów, z kotami białaczkowymi lub szczepionymi na białaczkę.
Kocia białaczka to nic strasznego…jej nosicielami jest 10% populacji kotów i zwykle wirus do końca życia pozostaje uśpiony. Koty ze zdiagnozowaną białaczką mają jednak dużo mniejsze szanse na domy, mimo iż równie bardzo pragną miłości człowieka i swojego bezpiecznego miejsca. Dlatego też apelujemy o adopcje FeLV-ków. Mamy ich w Kociej Wyspie sporo, a zdecydowana większość jest całkowicie bezobjawowa.
Skrzat
Oto Skrzat. Kocurek został wypuszczony na klatkę schodową, po tym jak jego pan zmarł, a na miejscu pojawili się pracownicy zakładu pogrzebowego.
Z nieoficjalnych źródeł, dowiedzieliśmy się, że opiekun prawdopodobnie umarł aż 3 tygodnie wcześniej… 🙁 Kiedy tylko wolontariuszka przyszła po niego, sam wskoczył jej w ramiona.
Kocurek był cały brudny, przeraźliwie chudy, a przez kilka dni po przyjęciu go do nas, wymiotował folią i innymi śmieciami, co wskazuje na to, że rozpaczliwie poszukiwał jedzenia.
Skrzat jest drażliwy, często warczy nie tylko na inne koty. Za to pogłaskany potrafi mruczeć z zadowolenia pomiędzy warknięciami. Wymaga czasu i cierpliwości by przekonać go do siebie. Dopiero po kilku miesiącach zaczyna przypominać kotka i przy głaskaniu go po grzbiecie nie czujemy każdej kostki.
Nie służy mu życie w stadzie, dlatego szukamy mu troskliwych i wyrozumiałych opiekunów o wielkich sercach, aby odtąd jego doświadczenia były już tylko dobre.