Fluffy


Toluś



Narcyz







Baton
Baton latami błąkał się po jednej z wsi w powiecie niżanskim. Przeganiany, kopany…musiał zdobywać jedzenie i schronienie, a nic nie było pewne. Kiedy w końcu trafił do nas, mieliśmy wrażenie, że wszystko go cieszy. Mógł w końcu odpocząć od ciągłego trybu walki o życie. Radość ta nie trwała jednak długo. Najpierw pojawiły się problemy z zębami i dziąsłami, przysparzając mu ogromu bólu, a teraz to – FIP. Zaczęło się od zmian na oku i rozległego owrzodzenia. Od razu udaliśmy się do okulisty i wdrożyliśmy leczenie. Niestety, z dnia na dzień było coraz gorzej – pojawiła się żółtaczka, silna biegunka, Baton przestał jeść i wymiotował. Kolejne badania pokazały bez wątpienia, że wszystkie te objawy, choć niektóre nietypowe, wynikają z częstego ostatnio wśród kotów FIPa. Pęka nam serce, że Baton nie nacieszył się dobrym życiem z pełną miseczką i dachem nad głową.
Kilka dni temu ogłaszaliśmy naszego kociego weterana Batona. Kocurek mierzy się właśnie z groźnym fipem a także fatalnym stanem oczka, które przysparza mu ogrom bólu.
Oprócz drogich leków które musimy dla niego zamówić, Baton pilnie potrzebuje wizyty u okulisty.
Niestety zbiórka stanęła w miejscu…
Nie wiemy czy to dlatego że Batonek jest już starszym kotkiem, czy po prostu nie wzbudził zainteresowania bo jest duży i bury.













Żabcia












