
Leonia
Ta mała kupka nieszczęścia trafiła do nas kilka dni temu i już wiemy, że walka o nią będzie długa… Leosia jak na małego kociaka dużo przeszła zanim do nas trafiła. Koci katar, biegunki, konieczność zoperowania ogonka… mamy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Mimo tego wszystkiego na nasz widoku mruczy, tuli się i wystawia brzuszek do głaskania. Kotka wymaga leczenia, ale to dzielnie znosi. Niestety między jej chorobami dopadł ją okropny wirus, z którym kruszynka resztkami sił walczy… a my razem z nią.