Kenia
Kenia to wyjątkowo piękna kotka, która przez długi czas błąkała się po ulicach Stalowej Woli. Chwilę pomieszkiwała na klatce schodowej, z której została przegoniona, chowała się pod samochodami, a raz została pogoniona przez psa… W końcu została złapana i trafiła do nas. Wyróżnia się niesamowicie pięknymi miodowymi oczkami, którymi patrzy na człowieka z uwielbieniem <3 Kotka nie odnajduje się w dużym gronie kotów, jaki mamy w kociarni. Idealnie odnajdzie się jako kocia jedynaczka.
Jej piękne, miodowe oczyska potrafią rozkochać w ułamku sekundy, a wspaniały charakter sprawia że będzie przyjaciółką i członkiem rodziny.
Szukamy jej domu niewychodzącego.
Gwiazdeczka
Penny
Trafił do nas malutki kociak, który złapał się we wnyki To już drugi przypadek w tym roku, a pierwszy – Amigo, nadal ma poważne problemy zdrowotne.
Ten maluszek został wyswobodzony z druta który wbił się w jego brzuszek w ten sposób, że spowodował paskudną, śmierdzącą ranę. Maluch jest przeraźliwie chudy i ma problem z wypróżnianiem. Nie wiemy w jakim stanie są jego narządy wewnętrzne. Kociak nie mógł się wypróżnić i bardzo cierpiał. Pani doktor próbowała pomóc, ale obrażenia są na tyle niefortunne, że doprowadzenie go do stanu umożliwiającego funkcjonowanie może być trudne i wymagające dobrego chirurga. Już konsultujemy wstępnie kociaka z najlepszymi specjalistami… dowiedzieliśmy, że musimy wykonać szereg badań i dopiero one pokażą ci można zrobić.
Kicia jest już po pierwszej operacji – zabiegu oczyszczania rany. Jej jelita musiały być oczyszczone „ręcznie”… Nie wiemy czy wróci perystaltyka i czy wrócą one do normalnych rozmiarów. Teraz czeka ją trzydniowa głodówka, a potem okaże się na ile układ pokarmowy się regeneruje. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, trzeba będzie operować brzuszek, żeby mógł normalnie pracować.
Pani doktor w końcu pozwoliła coś pochlipać Maleństwo czuje się lepiej, choć decydujące będą kolejne dni. Na tą chwilę nie wiemy czy jelita zaczną pracować. Jeśli tak, ruszamy w Polskę szukać chirurga, który go zoperuje.
Malutka Penny ma się nieźle, choć ewidentnie coś ją boli. Je, załatwia się, a to daje nadzieję, że jelita się zregenerują.
Wokół brzuszka ma ogromną ranę i w najbliższych dniach musi znów trafić do weterynarza, żeby ocenić co dalej…rana nie chce się goić.
Penny, o którą walczyliśmy bardzo długo, wyrosła na szczęśliwą i zadziorną kotkę, którą wszyscy obserwujemy z zachwytem <3 Dla przypomnienia: Penny została znaleziona we wnykach…jej brzuszek obwiązany był metalową żyłką i spowodował przecięcie wszystkich tkanek oraz ogromne zakażenie. Kotka przeszła szereg zabiegów i operacji (w tym zabieg sterylizacji). W międzyczasie Penny zachorowała na FIP. Po raz kolejny udało się ją zawrócić zza tęczowego mostu, dzięki czemu może być teraz z nami, plażować w ulubionym żwirku, pacać nas delikatnie łapą, jakby chciała się boksować i ganiać jak szalona z piłeczkami w pysku