KRS: 0000462235 | info@kociawyspa.org

Zoya


Los umieścił ją na terenach wiejskich, gdzie mało kto przejmuje się cierpieniem zwierząt. Nikt nie widział że jest w strasznym stanie lub po prostu brzydzili się ją dotknąć. Tymczasem z dnia na dzień, tygodnia na tydzień, jej pyszczek zamieniał się w coraz większą skorupę, aż w końcu przestała widzieć. Nie mogła znaleźć pożywienia, nie mogła widzieć zagrożeń. Jej czas na tym świecie się skończył…

I wtedy, błądząc po okolicy, nie widząc co przed nią, trafiła na podwórko dobrej duszy, która postanowiła się z nami skontaktować. Przywiozła kotkę do Stalowej Woli, a my mieliśmy ją odebrać i umieścić w kociarni. Niestety nie jest to możliwe. Kotka cierpi na świerzbowca, który zaatakował uszy, oczy, pyszczek, tworząc bolesną skorupę. Bez leczenia, choroba przeniosłaby się dalej, a kotka umarłaby z infekcji i powikłań.

Pasożyt ten może zaatakować inne koty i ludzi. Dlatego leczenie musi się odbyć w warunkach szpitalnych. Potrwa długo… Musimy znów Was prosić o pomoc w zebraniu funduszy na opłacenie szpitalika. Każdy grosik się liczy w ratowaniu kociego życia… Kotka otrzymała imię Zoya – które z greckiego oznacza „życie”. Podarujmy jej to życie, na które zasługuje, a które niemal straciła.

Strupy z jej pyszczka zaczynają odpadać. Kotka odzyskuje humor i apetyt. Niestety w szpitaliku powinna pobyć jeszcze dłużej, a nasze środki na jej leczenie się kończą.

Hana


Kotka przywieziona z Ukrainy

Marika


Kolejna kicia zabrana przez nas z charkowskiego schroniska – Marika, jest już gotowa do adopcji. Dała nam się poznać jako wspaniała, mądra kotka…zawsze chętna do przytulania i mizianek z człowiekiem 🙂
Jest naprawdę wyjątkowo grzeczna i będzie się nadawała do domu bez innych kotów!!!
Toleruje inne koty, ale zdecydowanie woli ludzi i chciałaby mieć ludzką rodzinkę na wyłączność.
Jest czyściutka, kulturalna i zawsze w dobrym humorze <3 Jeśli szukacie kotka do spokojnego domu, ona będzie cudownym wyborem <3

Polina


Jest to jedna z kotek zgarniętych z bardzo niebezpiecznych i ostrzeliwanych terenów Ukrainy. Nie wiadomo jaka była jej przeszłość i co przeżyła zanim trafiła pod opiekę osób ratujących tam zwierzęta. Jedyne czego potrzebuje teraz, to spokojnego i bezpiecznego domu i dużo miłości ze strony opiekunów.
Kotka jest sterylizowana i zaszczepiona.

Picasso


Picasso pojawił się na ulicach Stalowej Woli jakiś czas temu. Od razu dało się poznać, że jest ciężko chory, lecz dopiero teraz, kiedy jego stan się znacznie pogorszył, udało się go złapać.
Z przerażeniem odkryliśmy, że kotek jest tak chudy i osłabiony, że chwieje się na łapkach.
Na tą chwilę nie wiemy co mu jest i jak mu pomóc. Potrzebna będzie szczegółowa diagnostyka i możliwe, że hospitalizacja.
Próbujemy też pokazać mu, że człowiek nie będzie już dla niego zagrożeniem. Kocurek bardzo się boi ludzi 🙁
Picasso przebywa w naszej kociarni od kilku dni. Widzimy, że ze strony człowieka nie spotkało go w życiu nic dobrego. Nie rozumie dotyku a czasem wystarczy tylko na niego spojrzeć, a on wpada w panikę. Niestety, zbiórka na jego leczenie też nie przynosi efektu, a my nie mamy środków, żeby go leczyć. Uzbieraliśmy jedynie na podstawową opiekę – w tym odrobaczenie i karmy specjalistyczne. Cała reszta diagnostyki musi poczekać 🥺
Picasso trafił do szpitala. Nadal nie wiadomo co mu jest. Podczas pobytu u nas, jego stan, mimo wielu starań, w ogóle się nie poprawił. Miał momenty ożywienia, większego apetytu, po czym nagle osłabł całkowicie.
Musimy o niego zawalczyć. Wiemy, że wiele takich przypadków da się wyciągnąć, a beznadziejne wyniki badań czasem potrafią się zmienić nie wiadomo skąd.

Wanilia