Frania to kot – legenda. Wszędobylska, rozgadana, ma wbudowane sprężynki w łapki, dzięki którym potrafi doskoczyć do jedzonej kanapki z drugiego końca sali. Jednocześnie trudno uwierzyć, że w takim małym ciałku mieści się tyle miłości
Frania jest też nosicielką kociej białaczki. Na szczęście bezobjawową.
Jako, że chcemy odczarować białaczkę wśród adoptujących koty i pokazać że FeLV to bardzo często żaden problem i takie koty niepotrzebnie są skreślane na wstępie, polecamy Franię do domów z innymi felvkami lub do kotków szczepionych na FeLV. Frania odnajdzie się też jako kocia jedynaczka.
W ostatnim czasie, mamy z koteczką bardzo dużo pracy… Pojawiły się u niej poważne problemy z nerkami i sugerowano nam już nawet eutanazję. Kotka schudła o połowę i siusiała pod siebie 🙁 Na szczęście ta dzielna dziewczynka odbiła się od dna i mogliśmy zawieźć ją do bardzo dobrej nefrolog. Podajemy jej kroplówki, masę różnych leków i suplementów i pilnujemy, żeby nie traciła wagi.
Szarlotka
Ta piękna ruda koteczka trafiła do nas z jednego z osiedli w Stalowej Woli. Niestety kompletnie nie odnajduje się w warunkach fundacyjnych i od wielu tygodni jest zamknięta w izolatce. Wszelkie próby socjalizacji jej z kotami, kończyły się na tym, że załatwiała się pod siebie i bała się ruszyć z miejsca. Nie mamy dla niej miejsca bez innych zwierząt i jesteśmy załamani tym że nie potrafimy stworzyć tej kotce odpowiednich warunków do życia. Odnosimy wrażenie, że kotka dużo lepiej czuła się na wolności lecz tam nie miała żadnego schronienia, a jedynie zagrożenia. Spała schowana przy zamkniętym okienku piwnicznym i jadła tylko wtedy kiedy ktoś jej coś rzucił.
Bardzo pilnie poszukujemy dla niej domu. Nawet miejsca na podwórku, gdzie miałaby budkę i mogła sobie żyć wolno.