Mirka
Mirka to kotka, która przyjechała do nas ostatnim transportem kotków z Ukrainy. Nie wiemy jaka jest jej historia. Wygląda na domową kotkę, ale jej białe futerko jest mocno przykurzone. Musiała w pewnym momencie trafić z domu na ulicę
Mirka, mimo ogromnego uwielbienia dla człowieka, nie lubi kotów.
Nie lubi ich do tego stopnia, że musi siedzieć w klatce i nie możemy jej wypuścić nawet na chwilkę.
Kotka jest wciąż zestresowana i prawie nic nie je. Chwilami musimy ją poić strzykawką, żeby się nie odwodniła
Bardzo pilnie poszukujemy Mirce domu stałego albo chociaż tymczasowego – bez kotów i innych zwierząt.
Prosimy o pomoc i jak najwięcej udostępnień. Jesteśmy skłonni szukać transportu nawet na większe odległości.
Łatka
Łatka to przeurocza i wyjątkowo spokojna kotka, która trafiła do nas po zabiegu sterylizacji. Zauważyliśmy jednak, że klatka w naszej fundacji i transporterek z kocykiem są dla niej szczęściem nie do pojęcia
Kotka nie chce nawet wychodzić na zewnątrz i wciąż ugniata miękki polarek Jej mruczenie nasila się zaś, kiedy tylko poświęcimy jej odrobinę uwagi.
Z tego co wiemy, była bardzo lubiana na działkach. Jednak mimo to, postanowiliśmy podpytać, czy aby nie lepszym pomysłem niż wypuszczenie jej „na wolność”, byłoby znalezienie jej domu. Wyobrażaliśmy sobie ją podczas zimnych styczniowych nocy, kiedy zamiast na kołderce opiekuna, chowa się w budce działkowej i nie chcieliśmy do tego dopuścić.
Karmiciele zgodzili się ją zostawić w fundacji, a my odetchnęliśmy z ulgą
Łatka będzie kiedyś największym skarbem swoich opiekunów, a oni będą wielkimi szczęściarzami, przyjmując ją pod swój dach
Powoli zaczynamy rozglądać się za domem.