Kalinka. Dorosła kastrowana kotka o bardzo spokojnym usposobieniu. Jest kociom indywidualistką która człowiekowi się nie narzuca. Najlepiej odnajdzie się w domu bez innych kotów ale generalnie koty jej nie przeszkadzają. Sama raczej do nas nie podchodzi ale docenia kiedy odwiedzamy ją w koszyku żeby ją pogłaskać po głowie

Wyciągnięty zupełnie przypadkiem z jednej z bardzo kiepskich gminnych przechowalni. Pojechaliśmy po innego kota i usłyszeliśmy: „a może tego też? Tylko dziki jest.” Wystarczyło spojrzeć w jego przerażone oczka, aby decyzja sama się podjęła.
Alvin jest z nami od kilku miesięcy. Nie był dziki. Był bardzo wystraszony…
Dziś kocha człowieka i patrzy na wolontariuszy wzrokiem przepełnionym uwielbieniem…a my kochamy jego wrażliwość oraz łagodny, spokojny charakter. Z kotami bardzo dobrze się dogaduje ale szukamy mu domu gdzie nie będzie dominujących kotów. Musi to być dom spokojny i bez dzieci. Najlepiej też żeby inne koty były dorosłe i miały równie delikatne usposobienie.

Te dwa małe kluseczki trafiły do nas jakiś czas temu w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach. Dwa niesamowicie słodkie kociaki, które trafiły do nas w wyniku poważnego kryzysu rodzinnego ich poprzednich opiekunów. Groziło im pozostanie na ulicy lub w bardzo złych rękach jednego z członków rodziny. Nie było wyjścia. Musieliśmy przyjąć je pod swój dach.  Są już dwukrotnie szczepione i mogły bezpiecznie trafić do kwiaciarni z domu tymczasowego. Franczeska i Simba są niesamowicie słodkimi, ciekawymi świata i ludzi ich otaczających.
W stosunku do ludzi są wręcz nachalne, wspinając się po ramionach lub plecach, żeby móc nam dawać buziaki 😍
Tym sposobem, żaden nasz wolontariusz nie czuje się samotny, podczas sprzątania kuwet 😹
Do adopcji razem lub osobno, jednak żadne z nich nie może być kocim jedynakiem. Koniecznie dom niewychodzący!

Dwa niesamowicie słodkie kociaki, które trafiły do nas w wyniku poważnego kryzysu rodzinnego ich poprzednich opiekunów. Groziło im pozostanie na ulicy lub w bardzo złych rękach jednego z członków rodziny. Nie było wyjścia. Musieliśmy przyjąć je pod swój dach.  Są już dwukrotnie szczepione i mogły bezpiecznie trafić do kwiaciarni z domu tymczasowego. Franczeska i Simba są niesamowicie słodkimi, ciekawymi świata i ludzi ich otaczających.

Francesca została u nas w fundacji po tym jak jej brat Simba poszedł do adopcji. Kotka należy do tych asertywnych i rezolutnych. Wszędzie jej pełno i jest wyjątkowo ciekawska. Mimo tego że przybywa w dużym stadzie, trudno ją przeoczyć. Jest szczepiona ale jeszcze nie kastrowana. Szukamy jej raczej domu z kocim towarzystwem ale jeśli w domu będzie się dużo działo to kotka odnajdzie się również jako jedynaczka.