Gaduś to kot, który chętnie opowie o swoich niesamowitych przygodach. Przeszedł nie jedno więc ma o czym opowiadać. Na kolanach snuje nowe opowieści i przyprawia je mruczeniem. Ciężko się od tego bajarza oderwać.
Bandi
Ten mały aniołek to Bandi. Maleństwo zostało znalezione na ulicy, chore. Na szczęście szybko trafiło do wspaniałego domu tymczasowego, gdzie przez kilka tygodni leczono jej koci katar. Do dziś jedno jej oczko nosi ślady przebytej choroby, lecz w niczym jej to nie przeszkadza Szukamy dla niej odpowiedzialnego i troskliwego domu stałego. Jak w przypadku każdego maluszka, chcemy, aby miała kocie towarzystwo, z którym będzie mogła bawić się pod nieobecność człowieka. Bandi jest odrobaczona i zaszczepiona.
Harry
Kocurek błąkał się nieopodal dziki i głodny. Po kilku wizytach na darmowym jedzeniu zaczął się przymilać. Zimne dni sprawiły, że chętnie wszedł do fundacji się zagrzać.. i został.
Totuś
Totuś trafił do jednej z lecznic z bardzo trudnych warunków… chemikalia, smary, kwaśne środowisko, piece i maszyny – a wśród tego wszystkiego smutna, skulona kruszynka ważąca zaledwie 300 g. Maluszek był obklejony brudem i ewidentnie chory… W lecznicy okazało się, że Totuś cierpi na straszne biegunki. Powinien jeść mleczko od mamy i rosnąć jak na drożdżach, a u niego czuć każdą kosteczkę. Nie miał tam szans na przeżycie. Był słabiutki, wychudzony. Totuś został znaleziony na terenie Huty Stalowa Wola, jako 5 – tygodniowe maleństwo z okropną biegunką. Zabrany został przez dobrego człowieka do pani weterynarz, która oceniła, że maluch sobie nie poradzi przy matce – wymaga leczenia i kontrolowania jego stanu zdrowia. Trafił więc do domu tymczasowego i z dnia na dzień robił się coraz większy i coraz piękniejszy.
Jedyne czego mu zawsze brakowało, to prawdziwa mama, od której musiał zostać odebrany, aby przeżyć. Totek zastępuje ją innymi kotami, którym wsysa się w futerko, udając, że pije mleczko.
Mimo, że on sam nie zdaje sobie z tego sprawy, jest już duży i gotowy do adopcji Szukamy dla niego domu z kocim towarzystwem.
Totuś to żywiołowy kocurek, który świetnie dogada się z innym młodym kotem. Jest trzykrotnie szczepiony, odrobaczony i za kilka dni czeka go zabieg kastracji.
Chinka
Chinka przyjechała do nas z Zamościa. Kotka została odłowiona późną jesienią. Była bezdomna i codziennie zjawiała się pod śmietnikiem na karmienie. Przy okazji zabiegu sterylizacji, wykonane zostały badania na wirusy FeLV i FIV… i oba wyszły dodatnio (informacja czym są oba wirusy jest w poradniku)
Kotka została umieszczona w klatce, gdzie spędziła 9 miesięcy. Nikt nie miał pomysłu co z nią zrobić i jak pomóc, a jej życie upływało pod znakiem bezruchu, nudy i całkowitego zrezygnowania. Do dziś zastanawiamy się, jak ta kochana istotka nie umarła z rozpaczy między lecznicowymi kratami.
Kiedy przeczytaliśmy jej historię, skontaktowaliśmy się z osobami intensywnie szukającymi jej domu i zaproponowaliśmy jej miejsce u nas.
Chinka, początkowo nieśmiała, skulona… po tylu miesiącach spędzonych w zamknięciu, zobaczyła otwarte drzwiczki klatki i całą bandę nowych kotów.
Jakiś czas zajęło jej zebranie się w sobie, żeby wyjść i pozwiedzać. Każdego dnia robiła dwa kroczki więcej, nieśmiale zapolowała na piórko lub podbiegła za myszką.
Dziś możemy powiedzieć, że Chinka jest szczęśliwa. Bawi się wszystkim, wszędzie wskakuje i bardzo dobrze dogaduje się z kotami. Mamy wrażenie, że ta kilku letnia kotka chce nadrobić stracony czas i na nowo stała się małym kiciusiem.
Sylwester
Rysiek
Do grona naszych podopiecznych dołączył kocurek Rysiek. Jest on przykładem, dlaczego wymagamy zabezpieczenia okien i balkonów przy niemal każdej przeprowadzanej przez nas adopcji.
Rysiek wypadł przez balkon kiedy był małym kociątkiem i w wyniku przerwania rdzenia kręgowego, został inwalidą na całe życie. Ma bezwładne tylne łapki i załatwia się „pod siebie” (jeszcze nie do końca opanowaliśmy sposoby na „załatwianie kota” do kuwety, tak aby nic nie zabrudził). Niemniej jednak, potrafi się poruszać, co zamierzamy wkrótce mu umożliwić.
Jego opiekun wspaniale się nim zajmował przez rok jaki upłynął od wypadku, lecz sytuacja życiowa zmusiła go do wyjazdu. Szukał mu domu przez dłuższy czas, lecz bezskutecznie…nikt nie chce kociego inwalidy, o którego trzeba dbać troszkę bardziej, niż o zdrowego kotka.
Rysiek jest przesympatycznym, spokojnym kocurkiem, którego pokochaliśmy od pierwszego wejrzenia. Zrobimy wszystko, żeby było mu u nas jak najlepiej, mimo że teraz jego miejscem jest klatka Rysiu uwielbia, gdy cokolwiek przy nim się robi i wszystkie zabiegi i rehabilitację łapek znosi bardzo dzielnie
Kochani, zostaliśmy opiekunami Rysia, gdyż nikt inny nie chciał się tego podjąć, a jego opiekun musiał wyjechać za granicę. Groziła mu eutanazja…
Trochę się obawialiśmy, jak damy radę z niepełnosprawnym kotem, przy takim nawale obowiązków.
Po kilku tygodniach musimy przyznać, że to nic trudnego. Z czasem wypracowaliśmy sobie sposoby, żeby zarówno kotu, jak i nam było dobrze, a maślane spojrzonko Rysia rozkochuje w sobie wszystkich wkoło 🙂
Nie bójcie się adoptować kota niepełnosprawnego. Rysio już nie szuka domu…jego Pan po niego wróci, jednak w fundacji są jeszcze kotki – trzyłapki, kotki bez ogonków i kotki z jednym oczkiem. Wszystkie urocze i jedyne w swoim rodzaju.
Mrówka
Mrówka jest starszą kotką, która sporo przeżyła. Wciąż dokuczają jej różne dolegliwości, mimo to jest kochaną przytulaską, która wręcz biegnie w stronę kolan. Kochana przylepa, którą ciężko oderwać gdy się wtuli. Jest spokojną kotką, która czasem również się bawi. Potrzebuje dużo miłości.
Shorty
Kotek najzwyczajniej w świecie się do nas przybłąkał. Przyszedł i poprosił o pomoc… gdyż miał dosyć tułaczki.
Jego znakiem charakterystycznym jest brak ogonka, zamiast którego ma kulkę niczym króliczek 🙂
Kocurek jest bardzo przyjazny, lubi jeść i nie stwarza kompletnie żadnych problemów. Nadaje się zarówno do mieszkania, jak i na podwórko w spokojnej okolicy.
Z kotami się dogaduje, lecz młode i żywiołowe kocury dają mu czasami popalić, wtedy najczęściej ich unika. Względem dorosłych kocurów bywa władczy.
Shorty jest wykastrowany, odrobaczony i zaszczepiony