Bodzia
Bodzia przez wiele miesięcy żyła pod gołym niebem, na cmentarzu w okolicach Stalowej Woli. Była dokarmiana, lecz nie udało się znaleźć jej schronienia. W końcu trafiła do nas…późną jesienią, bardzo chora.
Kotka lubi spokój i towarzystwo człowieka. Idealna jako kocia jedynaczka do domu bez dzieci.
Zapewni miłe towarzystwo bez narzucania się, rozrabiania i hałasowania 🙂 Taka idealna kocia przyjaciółka.