Ziomuś


Pewnego letniego dnia, dostaliśmy zgłoszenie o płaczącym kociaku w samym centrum miasta. Maluch biegał między samochodami i nawoływał mamusię. Za nic nie chciał dać się złapać.

Po godzinnej namowie i przy użyciu niewielkiego podstępu, udało się go schwytać 🙂 Teraz jest ogromnym miziakiem, kochającym człowieka, a brykającym z innymi kotami.