Maciuś i Stoliczek


Te dwa kotki trafiły do fundacji po śmierci swojego opiekuna. Opiekun był starszą osobą, dbającą o koty w naszym mieście. Przygarniał je do siebie, leczył, sterylizował i szukał dobrych domów. Te dwa były jego ukochanymi, a dbał o nie bardziej niż o siebie. Jako, że mieszkał w mieszkaniu socjalnym, po jego śmierci mieszkanie trzeba było oddać do dyspozycji miasta, a chętnych do opieki nad dwójką kotów nie było. Tak trafiły do nas kocur Maciuś i kotka o imieniu… Stoliczek (podobno zawsze towarzyszyła opiekunowi w posiłkach, siedząc na stoliczku). Koty nie rozumiały dlaczego nagle zostały same i z pewnością wyczuwały, że i dla nich sytuacja nie skończy się dobrze… Zgodziliśmy się zabrać je do siebie, mimo że mieliśmy obawy, jak domowe koty odnajdą się w fundacyjnym zamieszaniu. Na szczęście oba doceniły nasze szczere chęci i pełną miseczkę i zaakceptowały nową sytuację. Dziś witają nas entuzjastycznie za każdym razem, gdy je odwiedzamy. Pomiałkują radośnie i ocierają się.

Maciuś i Stoliczek są niesamowitymi przytulakami, uwielbiają pieszczoty i bardzo brakuje im stałego kontaktu z człowiekiem. Są ze sobą zżyte i dają sobie nawzajem poczucie bezpieczeństwa, więc najchętniej oddamy je razem.