Milo


Ten kocurek został znaleziony koczujący przy drodze. Obok niego był jego przyjaciel…niestety już nie żył 🙁
Kocurek w Sandomierzu został wykastrowany i leczony. Kiciuś był bardzo chory i został zabrany do lecznicy. Był tam kilka dni, a w tym czasie, sandomierscy wolontariusze gorączkowo szukali mu domu. W Sandomierzu nie ma oficjalnie pomocy kotom. Mimo ogromnych chęci ludzi, nie doczekali się jeszcze dobrej woli ze strony gminy 🙁 Wszyscy bardzo się ucieszyliśmy na wieść, że kotek znalazł dom w Tarnobrzegu. Osoba ta miała go odebrać tuż przed planowanym terminem wypuszczenia go, w miejscu gdzie został znaleziony.
Niestety, kiedy wykonano testy na wirusy, okazało się, że kotek jest nosicielem białaczki 🙁 Osoba, która go chciała przygarnąć, szybko się wycofała. Tylko dzięki czujności, wolontariuszy, śledzących jego losy, nie zdecydowano się „wypuścić” Milo. Były dwie możliwości: uśpić albo wypuścić. Obie bardzo złe, gdyż Milo jest wspaniałym, tulaśnym kawalerem, który chodzi za człowiekiem jak piesek i ma tak dużo miłości do zaoferowania. Takich skarbów się nie usypia i nie wypuszcza, a otacza opieką. Postanowiliśmy przyjąć Milo pod naszą opiekę. Nie odmawiamy białaczkowym kotom, ale w chwili obecnej nie mamy środków nawet na podstawowe potrzeby. Żebramy o karmę i pomoc w opłaceniu leczenia każdego kota z osobna 🙁 Milo wymaga, oprócz zakończenia obecnego leczenia, leków podnoszących odporność, skutecznej terapii. Po leczeniu musimy go też zaszczepić, aby inne wirusy mu nie groziły. Kotek jest w ogólnie złej kondycji. Ma problemy skórne, liczne rany, strasznego świerzbowca usznego….

Będziemy mieli z nim dużo pracy, ale jego cudowny charakter rekompensuje nam wszystkie niedogodności <3