Penelopka
Otrzymaliśmy zgłoszenie, że do sklepu na jednej z wsi, pod Stalową Wolą, przybłąkała się brudna, zaropiała i przeraźliwie chuda kotka. Była przeganiana miotłą i chyba tylko koci aniołowie sprawili, że na miejscu pojawiły się osoby, które lubią koty.
Koteczka trafiła do nas późnym wieczorem. Nie sądziliśmy jednak, że jej stan jest aż tak zły.
Od początku: dziewczynka jest niemożliwie odwodniona, a kręgosłup sterczy tak, że głaskanie jej przyprawia nas o nieprzyjemne uczucie – jakby trzema łapkami była już na tamtym świecie. Kotka ma żółtaczkę, anemię, infekcję górnych dróg oddechowych z hektolitrami ropy lejącymi się z noska i oczu…i jakby tego było mało – w kilku miejscach dostrzegliśmy pod skórą śrut, co oznacza, że ktoś do niej strzelał z wiatrówki.
Nie wiemy nawet od czego zacząć leczenie. Najprawdopodobniej malutka ma FIPa, o czym świadczą parametry krwi i rozdęty, lejący brzuszek wypełniony płynem. Konieczne jest opanowanie infekcji, która niszczy jej małe ciałko i zabiera chęć do życia. Na końcu zajmiemy się wyciągnięciem śrutu – o ile będzie nam dane.