Wasyl


Otrzymaliśmy telefon o rannym kotku, który przybłąkał się na jedną z posesji.
Ponieważ był już wieczór, poprosiliśmy o przywiezienie go do nas, abyśmy mogli ocenić sytuację.
Kiedy został nam dostarczony, okazało się, że dwie jego łapki – przednia i tylna są opuchnięte i sączy się z nich krew i ropa.
Kotek bardzo cierpiał…każdy krok powodował u niego ogromny ból. Rany wyglądały na stare, a w takim stanie z pewnością przez długi czas nie mógł zdobyć jedzenia ani picia.
W mgnieniu oka pochłonął dużą porcję jedzonka, a potem przez kilka minut pił wodę…
Następnego dnia, zawieźliśmy go do Gabinetu Weterynaryjnego „Cztery Łapy” w Janowie Lubelskim, gdzie został zoperowany.
Jak się okazało, jego łapki były przebite na wylot, a w miejscach przekłucia zrobiły się ogromne ropnie.
W lecznicy spędził kilka dni i otrzymał imię Wasyl.
Kocurek miał wiele szczęścia, że trafił na wrażliwego i świadomego człowieka, który nie czekając, zaczął szukać pomocy.
Wasyl czuje się już świetnie, został wykastrowany i rozgląda się za domem stałym, gdzie już nie będzie miał tego typu przygód.