Część osób pewnie pamięta malutkiego kociaka z atakami neurologicznymi


Część osób pewnie pamięta malutkiego kociaka z atakami neurologicznymi, który został wyłowiony ze stawu w Stalowej Woli.

Długo walczyliśmy jego zdrowie i część swojego życia maluch spędził w szpitaliku.

Wrócił do pełnej formy i spędzał radośnie czas bawiąc się z rówieśnikami. Niestety coś się zepsuło. Pewnego dnia kotek nie wyszedł już tak chętnie ze swojego domku na posiłek, a dzień później zaczęły się ataki przypominające padaczkę. Zauważyliśmy też brzuszek który powiększył się w ekspresowym tempie. Jak się okazało – zebrał się w nim płyn fipowy 🙁

Bardzo możliwe, że maluch ma po prostu tendencję do objawów neurologicznych, stąd ta okropna choroba od razu przyjęła tą formę.

Przez ostatnie dni walczyliśmy o jego życie. Nie chcieliśmy jeszcze nic ogłaszać, ani organizować zbiórki, ponieważ wciąż sprawiał wrażenie jakby od nas odchodził. Maluch jest w domu tymczasowym w Tarnobrzegu, a my kursujemy tam codziennie, aby pomóc w opiece nad nim. Organizowaliśmy też nocny transport leków na padaczkę, gdyż ataki zaczęły się nagle i były ciągłe. Malutki koci organizm nie poradziłby sobie z takim napięciem.

Minęły trzy dni, a Morusek nadal jest z nami. W darach otrzymaliśmy ampułkę leku na FIP. Ogromne podziękowania dla Pani Barbary z Poznania… Właśnie teraz lekarstwo się przydało <3 Musimy jednak walczyć dalej, a leczenie trwa trzy miesiące. Leku mamy tylko na kilka dni. Bardzo prosimy o wsparcie ratowania Moruska. Dopóki ma szansę żyć, zrobimy wszystko żeby było dobrze 😓 https://pomagam.pl/9ykwr9 Dane do przelewów: Fundacja Kocia Wyspa 26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (tytuł: dla Moruska) lub: PayPal: info@kociawyspa.org Jeśli popieracie to co robimy i chcecie mieć w tym swój udział, choćby na odległość, wspierajcie nas poprzez Patronite. https://patronite.pl/kocia-wyspa

Źródło: