Cztery kocurki zabrane przez nas z Wojtyszek z każdym dniem są coraz bardziej radosne i ufne


Cztery kocurki zabrane przez nas z Wojtyszek z każdym dniem są coraz bardziej radosne i ufne. Najwięcej pracy wymaga rudy kocurek bez oczka, którego w życiu z pewnością spotkało bardzo dużo przykrości… wciąż kieruje nim wyłącznie strach. To on najbardziej potrzebuje domu i cierpliwej, pełnej miłości uwagi 🥺
Pozostałe kocurki są nieco szalone, bardzo przyjazne i sprawiają wrażenie trochę neurotycznych… Raz wchodzą na głowę, a za chwilę muszą czmychnac, jakby nie wierzyły do końca, że teraz będzie już tylko dobrze 😅
Wszystkie są bardzo kochane i szczerze żałujemy, że mogliśmy uratować z tego strasznego miejsca tylko tą czwórkę.

Źródło: