Dostaliśmy pozdrowienia od naszej byłej podopiecznej Trixi…posłuchajcie tylko tej historii!!! Kotka została znaleziona w środku zimy na osiedlu w Stalowej Woli – było to prawie 10 lat temu. Już wtedy była dorosłą kotką i cierpiała na uporczywy kaszel. Była diagnozowana w lubelskiej klinice


Dostaliśmy pozdrowienia od naszej byłej podopiecznej Trixi…posłuchajcie tylko tej historii!!!
Kotka została znaleziona w środku zimy na osiedlu w Stalowej Woli – było to prawie 10 lat temu. Już wtedy była dorosłą kotką i cierpiała na uporczywy kaszel.
Była diagnozowana w lubelskiej klinice, gdzie padła diagnoza raka płuc. Lekarze byli niemal pewni, że kotka nie dożyje lata.
Cóż mieliśmy zrobić? Nikt nie chce adoptować i kochać kotów chorych, dbając o własne emocje, nie chcąc żegnać się za chwilę…
Była to pierwsza kotka w naszej fundacji, którą zostawiliśmy na stałe i postanowiliśmy po prostu kochać, niezależnie od niczego.
Mijały dni, tygodnie, miesiące…minął rok, półtora roku…a Trixi miała się coraz lepiej. Stało się jasne, że nowotwora nie ma, a dziewczynka będzie żyła.
Postanowiliśmy więc dać jej szansę na dom, który to szybko się znalazł <3 To było 8 lat temu 🙂 Teraz Trixi jest kocią babcią, która jest bardzo kochana i szczęśliwa 🙂

Źródło: