Dziś miała miejsce interwencja na terenie jednej z posesji na obrzeżach miasta


Dziś miała miejsce interwencja na terenie jednej z posesji na obrzeżach miasta. Kocurek od tygodnia błąkał się i spał pod wiatą. Był przeganiany przez inne kocury i miałczał charakterystycznie, jakby prosząc o pomoc. Został zabezpieczony w garażu przez bardzo miłego chłopaka, a my pojechaliśmy go odebrać. Niestety, kociak wszedł na strych, pod sam dach i przemykał między pudełkami. Cały czas miałczał, jakby chcąc powiedzieć: ja się was boję, ale znajdźcie sposób, żeby mi pomóc!
Po kilkudziesięciu minutach wyszedł do nas przystrojony efektowną koroną z kurzu i kawałków styropianu i dał się skusić na kawałeczki pachnącego whiskasa rzucane coraz bliżej nas 🙂
Dziś został przetestowany (testy ujemne) i podana mu została surowica, gdyż w miejscu gdzie się chował, prawdopodobnie była niedawno panleukopenia 🙁
Teraz maluch (ma około 6 miesięcy) musi sobie to wszystko przemyśleć w kenelku, ale myślimy że ostatecznie dojdzie do wniosku, że miał dziś dobry dzień <3

Źródło: