Edit: kociak jest zabezpieczony na kilka dni dzięki dobroci Pani Madzi


Edit: kociak jest zabezpieczony na kilka dni dzięki dobroci Pani Madzi. Szukamy mu dobrego domu na dłużej. Maluch krzyczy w niebogłosy, zajada jak wściekły i ugniata łapeczkami nawet mokrą karmę <3 Jest wychudzony, a kiedy go znaleźliśmy siedział pod samym dachem altanki i wrzeszczał o pomoc. Z ostatniej chwili. Nie mamy gdzie go zabrać. Kotek siedział na parkingu w środku lasu. [Stalowa Wola]

Źródło: