Franek to kocurek wyjątkowy. Trafił do nas na kastrację z jednej z wsi i miał po kilku dniach wrócić na miejsce bytowania. Dostał najmniejszą klatkę


Franek to kocurek wyjątkowy. Trafił do nas na kastrację z jednej z wsi i miał po kilku dniach wrócić na miejsce bytowania. Dostał najmniejszą klatkę, ponieważ tylko taka była wolna, a zachowywał się jakby zakwaterowano go w najdroższym apartamencie z widokiem na morze. Leżał jak król na poduszeczce i z radością pochłaniał cały asortyment naszego all inclusive 😻 już dawno nie widzieliśmy kota tak szczęśliwego, który otrzymał tak bardzo niewiele 🥹
Szybko stało się jasne, że go po prostu nie oddamy.
Mimo iż został niedawno wykastrowany, nigdy nie przejawiał kocurzego dominującego charakteru. Odnosimy wrażenie, że jest on wdzięczny przez cały czas kiedy jest z nami.
Szukamy mu więc cudownego domu który pokocha go i przyjmie jak członka rodziny. Myślimy, że odnajdzie się również jako koci jedynak.

Źródło: