Jak już wiecie, Roman trafił do nas z ulic miasta


Jak już wiecie, Roman trafił do nas z ulic miasta. Pragnął bliskości człowieka i odrobiny ciepła, w zimne listopadowe noce.

Kiedy już zamieszkał w naszym fundacyjnym kenelu, zauważyliśmy, że nie tylko ma mocno zaropiałe oczka, ale też oczu nie otwiera. Ciągle miał je mocno zaciśnięte, co po kilku dniach leczenia wydało nam się dziwne.

Przyjrzeliśmy się dokładnie i zauważyliśmy, że jego dolne powieki zawijają się a sierść boleśnie rani rogówki oczu. Musi to być okropny ból, który uniemożliwia Romanowi oglądanie tego, co wokół niego.

Dziś Roman trafił do weterynarza, który potwierdził, że konieczny jest pilny zabieg i że powieka zawija się w znacznym stopniu.

Bardzo Was prosimy o pomoc. Każdy dzień w takim stanie to dla Romana cierpienie, jakie trudno nam sobie wyobrazić. Dodatkowo, każdy dzień to dalsze uszkadzanie rogówki, które może okazać się nieodwracalne.

Niestety, wielkie kocury, o przeciętnej urodzie, są niewidzialne. Mało kto pochyla się nad ich losem. Tymczasem Roman to wspaniałe, łagodne i kochające stworzenie w ogromnym kocim ciele 🙂 Pomóżmy mu!
Jeśli chcecie pomóc wielkiemu Romanowi, oto dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: na operację Romana)
lub:
Paypal: info@kociawyspa.org
Zbiórka w komentarzu.

Źródło: