Jakiś czas temu zgłosił się do nas pan karmiciel


Jakiś czas temu zgłosił się do nas pan karmiciel, z którym współpracujemy od dłuższego czasu. Ten cudowny człowiek, od lat dogląda kociaki na działkach, sterylizując i lecząc na tyle na ile może. Niestety jest to teren uczęszczany również przez lisy, stąd większość jego podopiecznych prędzej czy później znika.

Z tamtego terenu trafiło do nas już wiele kotów, dostarczanych regularnie przez Pana Karmiciela, a w ostatnim czasie zgodziliśmy się uchronić przed śmiercią w paszczy lisów trzy piękne biszkopciki.

Jeden z nich znalazł dom, a dwa trafiły do domu tymczasowego w Tarnobrzegu.

Niestety, kiedy tamtejsza pani weterynarz odwiedziła maluchy, stwierdziła, że jeden z nich najprawdopodobniej umiera na FIP 🙁

Konieczne było pilne odebranie obu chłopców i potwierdzenie diagnozy badaniami. Jak się okazało Latte ma już silną żółtaczkę i sporo płynu w otrzewnej. Kiedy leżą obok siebie z braciszkiem Cappuccino, widać ogromną różnicę. Jeden wesoły i pełen życia, drugi cierpiący i gasnący w oczach 🙁
Życie nie jest sprawiedliwe, dotykając chorobami takie cudowne niewinne stworzenia, ale możemy odwrócić to fatum wspólnymi siłami.

Prosimy Was bardzo o pomoc w ratowaniu Latte. W chwili obecnej oszczędzamy nawet na jedzeniu dla na naszej bandy i wdrożenie leczenia jest poza naszymi możliwościami 🙁

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/latte-kontra-fip
Dane do przelewów:
26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: leczymy Latte)
lub:
PayPal: info@kociawyspa.org

Źródło: