Jeden z maluszków uratowanych po naszym apelu


Jeden z maluszków uratowanych po naszym apelu. Zabezpieczyła je nasza wolontariuszka Paulina i tym samym dała szansę na życie. Pozostałe dwa nadal przebywają w bardzo niebezpiecznym miejscu i mogą zostać zabite każdego dnia. Nasze apele nie spotykają się w ostatnich tygodniach z kompletnie żadnym odzewem 🙁 nie otrzymaliśmy ani jednej oferty pomocy z zewnątrz.
Tymczasem bardzo wiele kotów, końcem każdego sezonu, pozostaje bez ratunku. Są skazane na bezdomność, głód i tragiczną śmierć.
Tym kotom my już nie pomożemy, od dawna pracujemy ponad nasze siły. Jedyna szansa to nowe domy tymczasowe.
Dlatego jeśli macie możliwość i dobre chęci, prosimy, zgłaszacie się jako domy tymczasowe.

Źródło: