Kochani


Kochani! Nie wiemy co robić!
Zgłoszono taką płaczącą kruszynkę. Kociak prawdopodobnie ranny, bo ma problemy z chodzeniem. Osoba która go zgłosiła, nie zabezpieczyła, twierdząc, że idzie do kościoła. Było to już kilka godzin temu, a my wciąż nie mamy z nią żadnego kontaktu.
Nie podała lokalizacji, ale kociątko jest gdzieś na terenie Jastkowic, gmina Pysznica.
To jak szukanie igły w stogu siana, ale może ktoś jakimś cudem rozpoznaje miejsce lub go widział?

Źródło: