Kolejna smutna kocia historia…
Ta kotka została zabrana na zabieg sterylizacji. Mieszkała w okolicach Zamościa i była dokarmiana przez dobrą duszę. Miała też kociego przyjaciela, który jednak jakiś czas temu zginął uderzony przez samochód.
Jak się okazało podczas wizyty w lecznicy, kicia była już dawno po zabiegu i zapewne była domową kotką, porzuconą samą sobie.
Podczas badań okazało się, że jest nosicielką wirusa Fiv (bezobjawową). I w tym miejscu życie kotki się skończyło, a jej serduszko pękło na milion kawałków 😢 kotka od prawie 3 miesięcy przebywa w klatce w lecznicy. Nikt nie poświęca jej czasu, zapewne nikt jej nie wypuszcza…
Szukamy dla niej pilnie domu stałego lub tymczasowego.