Kolejne uratowane kocie maleństwo.
Był zupełnie sam na jednym z podwórek w Stalowej Woli. Porzucony przez swoją mamę…a jedynie podkarmiany sporadycznie i pozostawiany sam sobie…
Kotek był głodny, chory i zmarznięty 🥺
Tylko dzięki empatii i determinacji naszych wolontariuszek Joli i Klaudii, jest już bezpieczny – w domu tymczasowym, a wcześniej Pani doktor Beata obejrzała go i wdrożyła leczenie ❤️❤️❤️