Kolejny kocurek z tego samego domu tymczasowego, co Miodek, zachorował na panleukopenię. Dwóch kolegów, którzy jeszcze niedawno wspólnie brykali i rozrabiali, teraz walczą o życie. Na szczęście, Miodek już powolutku wychodzi z choroby, choć wolimy nie cieszyć się na zapas.
Mały Zorro dopiero rozpoczyna walkę na śmierć i życie, a nas po raz kolejny martwią ogromne koszty finansowe tej walki.
W ostatnim czasie, koszty wszystkiego załamują nas. Codziennie dostajemy wysokie faktury za leczenie, za karmy, żwirki, lokal, rachunki za wodę i prąd… Mamy też kilka kotów na leczeniu fipowym, a kto wie, ten wie, jakie to są ogromne koszty 🙁
Chcemy ratować wszystkie, a jednak lato to czas wysypu kociąt i niestety kocich wirusów. Jak tu odmówić leczenia? Jak wybrać komu pomóc?
Bardzo prosimy o wsparcie, żebyśmy nie musieli wybierać 🙁
Miodek podzieli się zbiórką z kolegą, dlatego podnieśliśmy trochę jej kwotę i po raz kolejny liczymy na cud <3
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/czy-miodek-oszuka-przeznaczenie