Kto pamięta Dymka? Trafił do nas skrajnie wystraszony i ledwie żywy – z interwencji, gdzie wyciągany był z gruzów zburzonego wcześniej komina


Kto pamięta Dymka? Trafił do nas skrajnie wystraszony i ledwie żywy – z interwencji, gdzie wyciągany był z gruzów zburzonego wcześniej komina.
Dymek z każdym dniem jest coraz bardziej radosny i ufny w stosunku do człowieka. Kocha głaskanie, ale zwykle pierwszym jego odruchem jest ucieczka lub kulenie się.
Niemniej jednak, daje się przekonać, kiedy w grę wchodzi wędka z piórkami lub miska jedzonka <3 Jesteśmy bardzo szczęśliwi patrząc na to jak rozkwita <3 Powoli zaczynamy rozglądać się za domkiem dla niego.

Źródło: