Maleństwo porzucone wczoraj na ulicy Podleśnej w Stalowej Woli jest już bezpieczne. Zostało znalezione zmarznięte i płaczące obok myjni samochodowej przy 1-sierpnia.
Na szczęście, w końcu trafiło na osoby o wielkim sercu, które spostrzegły powagę sytuacji i rozpacz malucha…i zabrały go do ciepłego domku.
Dziewczyna, która porzuciła kociaka, wciąż nie ma sobie nic do zarzucenia, a sytuacja wręcz ją bawi. Również to, że kota podrzuciła osobie starszej i mocno schorowanej, która nie daje już rady z ratowaniem regularnie podrzucanych jej kotów (wiele z nich niestety nie ma tego szczęścia, co ta bura kruszynka). Osobie, która mimo chorego serca, od 6 rano biegała po wszystkich okolicznych piwnicach, poszukując tego kociego dzieciaka.
Tymczasem informujemy że porzucenie kociaka, narażające go na utratę życia, jest przestępstwem. Nie jest istotne to czy jest się jego opiekunem przez rok, miesiąc, czy kilka godzin. Porzucenie kociątka w mroźną noc, na obcym terenie to znęcanie. Jest to bezpośrednie narażenie go na głód, śmierć z wychłodzenia, wycieńczenia, ataki innych kotów lub psów, potrącenie przez samochód, doznanie krzywdy ze strony ludzi. Rozważamy zgłoszenie sprawy na policję, gdyż poziom demoralizacji i totalny brak skruchy ze strony sprawczyni tego czynu, świadczy, że gotowa jest robić takie rzeczy w przyszłości.
Pilnie szukamy domu dla kociaka!!!