Malinówka urodziła się na działkach. Większość jej stada została już przez nas zabrana. Ona i jej braciszek trafili do nas w ostatnich dniach po zabiegach kastracji.
Malinówka bardzo się boi…ufa jedynie karmicielowi, który boi się o bezpieczeństwo kotów na działkach.
W ostatnich dniach, jej stan się gwałtownie pogarsza. W jej brzuszku zaczął zbierać się płyn, a w ostatnich dniach, doszła pogłębiająca się żółtaczka.
Mamy nadal problemy ze spłatą zaległych faktur. Leczenie kolejnego FIPa, przekracza nasze możliwości
Nie możemy poddać się bez walki i choćby próby zorganizowania pomocy dla tej biednej koteczki
Jedyna szansa dla Malinówki to ta zbiórka.
Malinówka nie ma domu ani opiekunów. Ma karmiciela – starszego pana, który na swojej działce uprawia pomidory i dokarmia wszystkie zbłąkane kocie dusze.
Link do zbiórki na leczenie Malinówki:
pomagam.pl/99fhy7