Mały Ptyś trafił do nas jako 4-tygodniowe kociątko. Jego pierwsze próby jedzenia z miseczki nie nastąpiły więc pod czujnym okiem mamusi


Mały Ptyś trafił do nas jako 4-tygodniowe kociątko. Jego pierwsze próby jedzenia z miseczki nie nastąpiły więc pod czujnym okiem mamusi, a w atmosferze strachu i tęsknoty 🙁

Maluszek trafił do domu tymczasowego, gdzie został przygotowamy do przyjęcia do kociarni. Wszystko było dobrze…zgodnie z planem, zgodnie z najlepszymi chęciami i intencjami.

Aż do wczoraj..

Już wczoraj zauważyliśmy, że brzuszek który wydawał się kwestią przejedzenia, zrobił się lejący jak balon wypełniony wodą. Miał już lekkie problemy z poruszaniem się, ale nic nie wskazywało, że objawy postąpią tak szybko. Było już za późno na wizytę u weterynarza, więc zaplanowaliśmy ją na dziś.

Rano zastaliśmy maluszka trzęsącego, niepotrafiącego utrzymać się na łapkach.

Droga do weterynarza była traumą – nie tylko dla niego, ale i dla nas. Objawy przypominające padaczkę praktycznie nie mają końca, a kociak jet wycieńczony 🙁

Pobrana została krew na badania – część wyników jest dzis, część będzie w najbliższych dniach. Lekarze wykonali też punkcję brzuszka – płyn FIPowy.

Bardzo, bardzo Was prosimy o pomoc! Nie wiemy czy nasza walka będzie wygrana, ale musimy walczyć o każde, nawet najmniejsze kocie życie. One przecież nie mogą same o siebie zawalczyć 🙁

Prosimy o wsparcie naszej zbiórki. Leczenie wdrożone zostało już dziś, ale leków na długo nie wystarczy 🙁
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ptys-w-ciezkim-stanie

Dane do przelewów:
Fundacja Kocia Wyspa 26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (tytuł: Ptyś)
lub:
PayPal: info@kociawyspa.org

Poniżej link do naszego Patronite, gdzie również możecie wspierać nas comiesięcznie.
https://patronite.pl/kocia-wyspa

Źródło: