Nie chcemy nawet myśleć, jak to się stało


Nie chcemy nawet myśleć, jak to się stało. Nie chcemy sobie wyobrażać ile bólu musiało zaznać to kociątko zanim do nas trafiło.

Ta malutka dziewczynka, żyła na działkach w Stalowej Woli i była dokarmiana przez starszego pana.

Otrzymaliśmy zgłoszenie, że od kilku dni koteczka kuleje, a jej łapka jest mocno opuchnięta.

Od razu kazaliśmy przywieźć ją do lecznicy w celu zbadania i udzielenia pomocy.

Łapka wygląda bardzo źle. Najprawdopodobniej jest zmiażdżona – możliwe, że w wyniku pogryzienia lub utknięcia w jakiejś szczelinie. Pojawiła się już martwica, więc nie wiadomo czy uda się ją uratować…czy nie będzie konieczna amputacja 🙁

Nie możemy jednak nic zrobić, gdyż obecnie nasze długi w lecznicach sięgają prawie 10 tys zł.

Kotka jest w cieple, ma jedzonko, dostaje leki przeciwbólowe…

Musimy jednak o nią zawalczyć, a pierwszym krokiem jest zdobycie środków na diagnostykę i leczenie.

Prosimy Was po raz kolejny o pomoc. Walczymy o każde kocie istnienie i tak będzie i tym razem, jeśli tylko uda się zdobyć pomoc z zewnątrz. Waszą pomoc <3 Link do zbiórki w komentarzu. Dane do przelewów: 26 1090 2750 0000 0001 2134 8540 (w tytule: kotka ze zmiażdżoną łapką) lub: Paypal: info@kociawyspa.org

Źródło: